Na nowe przepisy kierowcy czekają już od 11 kwietnia br. Od tego dnia obowiązuje bowiem unijne rozporządzenie 561/2006, a wraz z nim miała wejść w życie właśnie nowelizacja czasu pracy kierowców. Niestety, przedłużające się prace w Senacie nad tą ustawą spowodowały, że termin ten nie został dochowany.
Rządowy projekt ustawy trafił ponownie do Sejmu i przeszedł raz jeszcze całą procedurę legislacyjną, ale już jako projekt komisyjny. Wreszcie 10 maja ustawę o czasie pracy kierowców przyjął Senat. Brakuje już tylko podpisu prezydenta. Wejdzie wżycie po14 dniach od ogłoszenia. Na winiety jednak trzeba będzie poczekać pół roku, a na regulacje dla motorniczych do1 stycznia 2009 r.
Od 11 kwietnia kierowcy dużych pojazdów muszą stosować się do zmienionych europejskich zasad o czasie obowiązkowych przerw i odpoczynków. Przepisy dotyczą większości szoferów ciężarówek o dopuszczalnej masie całkowitej przekraczającej 3,5 tony oraz autobusów zabierających więcej niż dziewięć osób łącznie z kierowcą. Nie ma przy tym znaczenia forma ich zatrudnienia: stosunek pracy, umowa cywilna czy samozatrudnienie. Chodzi o rozporządzenie 561/2006 Parlamentu Europejskiego i Rady z 15 marca 2006 r. w sprawie harmonizacji niektórych przepisów socjalnych odnoszących się do transportu drogowego (Dziennik Urzędowy Unii Europejskiej z 11 kwietnia 2006 r. nr L 102/1).
Codziennie kierowca musi przede wszystkim pamiętać o dłuższych niż dotychczas przerwach w prowadzeniu pojazdu. Podczas jazdy ma prawo podzielić obowiązkową 45-minutową pauzę wykorzystywaną w ciągu i po czteroipółgodzinnym okresie prowadzenia pojazdu tylko na dwie krótsze. Pierwsza z nich musi trwać minimum 15 minut, a druga przynajmniej pół godziny. Zmieniły się też zasady dzielenia dziennego odpoczynku. Podzielony musi trwać - tak jak dotychczas - 12 godzin na dobę, ale pierwsza część ma wynosić co najmniej trzy godziny, druga minimum dziewięć godzin (więcej na str. 2).
Przede wszystkim nowelizacja ureguluje sytuację prawną nieetatowych kierowców miejskich autobusów i tramwajów. Poświęcono im odrębny rozdział4a. Jest to nowość, ponieważ teraz ta grupa kierowców nie podlega polskiej ustawie ani nie podlegała unijnemu rozporządzeniu Rady EWG 3820/85 z 20 grudnia 1985 r. w sprawie harmonizacji niektórych przepisów socjalnych odnoszących się do transportu drogowego.
Etatowi i nieetatowi kierowcy komunikacji miejskiej będą mogli prowadzić pojazdy nie dłużej niż dziesięć godzin dziennie. W tygodniu natomiast czas pracy tych szoferów nie przekroczy łącznie z nadgodzinami 60 godzin, a na przełomie kolejnych dwóch tygodni 90 godzin.
W niektórych wypadkach przepisy rozdziału 4a nie współgrają z ogólną częścią ustawy o czasie pracy kierowców. Przykładowo tak jest z tygodniowym czasem pracy. Z części ogólnej ustawy wynika bowiem, że wynosi on 60 godzin, a rozdział 4a przewiduje taką samą normę na prowadzenie pojazdu. W praktyce oznacza to tylko tyle, że planując czas pracy kierowcy, pracodawca będzie musiał zmniejszyć liczbę godzin prowadzenia pojazdu tak, aby miał on jeszcze czas np. na jego posprzątanie. Ustawodawca uszczegółowił też przepisy dotyczące odpoczynku tygodniowego. Kierowcy autobusów i tramwajów będzie przysługiwał odpoczynek po sześciu dniach pracy. Co się jeszcze zmieni? Harmonogramy dla kierowców autobusów miejskich (trasy do 50 km) będą ustalane na okresy miesięczne, a przy przewozach regularnych na trasach dłuższych niż 50 km- na dwa tygodnie. Przy przewozach rzeczy natomiast w ogóle nie trzeba będzie tworzyć rozkładów czasu pracy (czytaj na str. 5).
Nowelizacja ustawy o czasie pracy kierowców zmieni też inne przepisy dla przewoźników i szoferów. Przede wszystkim ustawę o transporcie drogowym. Przewoźnicy z pewnością ucieszą się z wprowadzenia na nowo półrocznych winiet, czyli kart opłat drogowych. Zniknęły one przy jednej z poprzednich nowelizacji, a są użyteczne np. dla przewoźników kupujących pojazd w ciągu roku. Ponadto przydadzą się rolnikom czy przedsiębiorcom wykonującym działalność sezonową.
Jeszcze bardziej przewoźnicy cieszą się z tego, że teraz nie zawsze oni i nie tylko oni będą odpowiadać za przewinienia wykryte na szosie. Jeżeli np. zawinił kierowca, spedytor, prowadzący załadunek czy organizator wycieczki, to on także odpowie za przewinienie. Zdarzało się, że odpowiadali nie za swoje winy czy wręcz zmuszani byli do łamania przepisów. To, że również spedytor czy prowadzący załadunek będzie odpowiadał, powinno ich zdyscyplinować. A może przyczyni się do zwiększenia bezpieczeństwa na drogach? Niestety, na razie nie ma jasnych zasad, jak w takich sytuacjach postępować.
Ważne zmiany zarówno dla przewoźników i kierowców, jak i dla prowadzących warsztaty montujące tachografy zawarte są w nowelizacji ustawy o czasie pracy kierowców. Nowa (niekiedy nieco łagodniejsza) tabela kar nakładanych za wykonywanie przewozu drogowego z naruszeniem przepisów dotyczących stosowania tachografów cyfrowych znajdzie się w ustawie o transporcie drogowym, a pozostałe nowe regulacje w ustawie o systemie tachografów cyfrowych (DzU z 2005 r. nr 180, poz. 1494) - więcej na str. 9.