- Skróciliśmy pracownikowi okres wypowiedzenia. Ten uznał, że bezprawnie i odwołał się do sądu. Jednocześnie wskazał jednak, że naruszyliśmy też przepisy o wypowiadaniu umów, ponieważ przyczyna wypowiedzenia była zbyt lakoniczna i niezrozumiała. Domaga się zasądzenia dwóch roszczeń: wynagrodzenia za skrócony okres wypowiedzenia oraz odszkodowania w wysokości 3-miesięcznej pensji. Kwestionujemy cały pozew. Zakładając jednak, że to pracownik ma rację co do bezzasadnego skrócenia okresu wypowiedzenia, to czy sąd może mu zasądzić dwa roszczenia? – pyta czytelnik.

Tak.

Sąd Najwyższy w takich przypadkach staje po stronie etatowców, czego wyrazem jest m.in. wyrok z 27 września 2018 r. (III PK 87/17, OSNP2019/4/43). Wyjaśnił w nim, że prawo do opisanych tu roszczeń regulują przepisy art. 49 k.p. w związku z art. 45 § 1 i 2 k.p. Art. 45 § 1 i 2 k.p. stanowi, że jeśli wypowiedzenie umowy o pracę zawartej na czas nieokreślony jest nieuzasadnione lub narusza przepisy o wypowiadaniu umów, sąd pracy – stosownie do żądania pracownika – orzeka o bezskuteczności wypowiedzenia, a gdy umowa uległa już rozwiązaniu – o przywróceniu go do pracy na poprzednich warunkach albo o odszkodowaniu. Sąd pracy może nie uwzględnić żądania uznania wypowiedzenia za bezskuteczne lub przywrócenia do pracy, jeżeli ustali, że uwzględnienie takiego żądania jest niemożliwe lub niecelowe; w takim przypadku orzeka o odszkodowaniu (art. 45 § 2 k.p.).

Czytaj także: Wypowiedzenie umowy o pracę: listy z pracy lepiej odbierać

Art. 49 k.p. dotyczy natomiast uchybienia pracodawcy, polegającego na zastosowaniu krótszego okresu wypowiedzenia niż wymagany. Powoduje to, że umowa o pracę rozwiązuje się z upływem okresu wymaganego, a pracownikowi przysługuje wynagrodzenie do czasu rozwiązania umowy. Przepis ten nie stanowi jednak podstawy do skutecznego zanegowania otrzymanego wypowiedzenia. W treści nawiązuje do brzmienia art. 32 § 2 k.p., zgodnie z którym rozwiązanie umowy o pracę za wypowiedzeniem następuje z upływem okresu wypowiedzenia.

Ile uchybień...

Pracodawca przy dokonywaniu wypowiedzenia może dopuścić się po pierwsze uchybień formalnych (np. nie wskaże przyczyny rozwiązania umowy o pracę na czas nieokreślony), a po drugie merytorycznych, które sprowadzają się do wskazania takiej przyczyny, która albo była nieprawdziwa, albo nie uzasadniała wypowiedzenia.

Reklama
Reklama

Niezależnie od tych uchybień, pracodawca może zastosować krótszy okres wypowiedzenia niż wymagany.

W sytuacji, gdy nie tylko zastosował wadliwy okres wypowiedzenia (np. przyjmując za krótki staż zwalnianego), lecz także nie wskazał uzasadnionych przyczyn rozwiązania umowy, pracownik ma tyle roszczeń z jednego zdarzenia, ile przewiduje obowiązujące prawo.

... tyle żądań

Tym samym uprawnienie etatowca do otrzymania wynagrodzenia za okres wypowiedzenia (z art. 49 k.p.) jest niezależne od roszczeń przysługujących mu z mocy art. 45 § 1 k.p.

Ta kwestia stanowiła także przedmiot wcześniejszych wypowiedzi judykatury. W wyrokach z 17 maja 2012 r. (I PK 170/11, OSNP 2013 nr 9-10, poz. 110) i z 26 stycznia 2017 r. (II PK 334/15) SN przyjął, że zasądzenie odszkodowania za wadliwe wypowiedzenie stosunku pracy nie pozbawia pracownika odrębnego roszczenia o wynagrodzenie w razie zastosowania krótszego okresu wypowiedzenia niż wymagany.

Uzasadnienie dla tego poglądu stanowi także to, że roszczenie o wynagrodzenie za pracę z art. 49 k.p. nie jest roszczeniem odszkodowawczym z tytułu nieuzasadnionego lub niezgodnego z prawem wypowiedzenia stosunku pracy, o jakim mowa w art. 45 § 1 in fine k.p. i art. 471 k.p., które jest uzależnione od zachowania krótkiego terminu na zaskarżenie wadliwego wypowiedzenia (art. 264 § 1 k.p.). Jest to roszczenie o świadczenie (wynagrodzenie) oparte na odrębnym przepisie (art. 49 k.p.), którego można dochodzić przed upływem trzyletniego okresu przedawnienia roszczeń ze stosunku pracy, licząc od dnia, w którym roszczenie stało się wymagalne (art. 49 i art. 291 § 1 k.p.).

Wyrok bez znaczenia

W orzecznictwie pojawił się pozornie korzystny dla pracodawców pogląd, iż w razie nieuzasadnionego wypowiedzenia stosunku pracy i jednoczesnego zastosowania okresu wypowiedzenia krótszego niż wymagany nie stosuje się art. 45 k.p., chyba że przewidziane w tym przepisie odszkodowanie jest korzystniejsze od wynagrodzenia z art. 49 k.p. (uchwała SN z 4 listopada 1992 r., I PZP 63/92, OSNCP 1993 nr 7-8, poz. 120). W praktyce jego przydatność dla firm jest niewielka. Orzeczenie zostało bowiem wydane na tle odmiennego stanu faktycznego.

Rzecz dotyczyła nauczyciela akademickiego, z którym rozwiązanie stosunku pracy mogło nastąpić z końcem roku akademickiego, z zachowaniem trzymiesięcznego okresu wypowiedzenia. Skoro końcem roku akademickiego jest 30 września każdego roku kalendarzowego, to decyzja o rozwiązaniu stosunku pracy powinna być doręczona najpóźniej 30 czerwca, a została doręczona później. Z tego względu doszłoby do przesunięcia momentu rozwiązania stosunku pracy, a pracownik uzyskałby prawo do relatywnie wysokiego wynagrodzenia z art. 49 k.p. Tymczasem, jak słusznie wskazał SN w cytowanym wyroku z 27 września 2018 r., na gruncie przepisów k.p. takie niebezpieczeństwo nie istnieje. Pozbawienie pracownika jednego z roszczeń przewidzianych w k.p. wymagałoby zatem wyraźnego przepisu, którego brak jest w kodeksie pracy.

Autor jest sędzią Sądu Okręgowego w Toruniu