Aktualizacja: 14.09.2018 15:28 Publikacja: 14.09.2018 13:25
Foto: Fotorzepa, Krzysztof Skłodowski
Jak podało Radio Kraków, inspektor pracy stwierdził, że w sklepie nie były sprzedawane pamiątki, lecz używane rzeczy: odzież, obrazy (również o tematyce religijnej), meble, antyki, ale też np. przenośne lodówki turystyczne, myjki ciśnieniowe, wiertarki, gry komputerowe, zabawki, czajniki, tostery, czy nawet przenośne sejfy. W sklepie były też oferowane przedmioty kultu religijnego. Zdaniem inspektora był to tzw. pchli targ. Właścicielka sklepu próbowała go przekonać do zaświadczenia, że nie dotyczy jej zakaz handlu.
Przedsiębiorca prowadzący działalność gospodarczą w domu może zaliczyć do kosztów uzyskania przychodów prawie po...
Zespół deregulacyjny Rafała Brzoski po pierwszym etapie działania ogłasza sukces: około 60 proc. jego propozycji...
Eksperci nie mają wątpliwości: deregulacja to niezwykle ważny proces, jednak ofensywa legislacyjna, którą rząd p...
Projekt ustawy o certyfikacji wykonawców zamówień publicznych zostanie skorygowany.
Związki zawodowe najwięcej członków pozyskują w pierwszym roku od utworzenia zakładowej organizacji związkowej....
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas