Co dzieje się z cenami na rynkach żywności? Wyznaczany przez Organizację Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa (FAO) indeks światowych cen żywności po wyraźnym dołku na początku roku w ostatnich miesiącach poszedł w górę.
Odpowiadając na to pytanie, powinniśmy zacząć od próby określenia, gdzie jest obecnie potencjalna granica spadku cen surowców rolnych. Indeks światowych cen żywności od drugiej połowy 2022 r. kształtował się bowiem w wyraźnym trendzie spadkowym i rzeczywiście dopiero w ostatnich miesiącach nieznacznie wzrósł. Ktoś mógłby oczekiwać, że ceny powinny dalej spadać, ponieważ, choć ceny surowców rolnych powróciły już do poziomów sprzed wybuchu wojny, to wciąż daleko im do poziomów sprzed pandemii (są nadal o ok. 20 proc. wyższe). Moim zdaniem przestrzeń do dalszego spadku cen jest już jednak bardzo ograniczona. Ceny w gospodarce mają charakter relatywny i jest bardzo mało prawdopodobne, aby ceny surowców rolnych, a w konsekwencji również żywności, powróciły do poziomów sprzed pięciu lat, skoro w tym czasie mieliśmy do czynienia z bardzo szerokim wzrostem cen w całej gospodarce. Nie należy oczekiwać od rolników, żeby byli skłonni dostarczać produkty w cenach sprzed lat przy obecnych wyraźnie wyższych kosztach produkcji i wyższych kosztach życia. Oznaczałoby to bowiem, że ceny surowców rolnych i żywności nagle miałyby być znacząco niższe na tle innych dóbr wytwarzanych w gospodarce, co miałoby jedynie uzasadnienie w warunkach silnego wzrostu produktywności w rolnictwie, co nie nastąpiło. Ostatnie odbicie cen produktów rolnych, po okresie spadków, nie jest więc zaskoczeniem. Wygląda na to, że osiągnęliśmy minimum lokalne, jeśli chodzi o światowe ceny surowców rolnych, i w kolejnych miesiącach będziemy mieć do czynienia z coraz większą presją na ich wzrost.