Aktualizacja: 12.02.2025 17:35 Publikacja: 14.02.2024 02:00
Foto: Adobe Stock
Przed kilkoma dniami przetoczyła się przez prasę informacja o wyroku warszawskiego sądu okręgowego, zatytułowana np. w jednej z gazet: „Sąd: PiS można nazywać partią faszystowską”. Ja aż tak dosłownie tego wyroku nie zrozumiałem, ale niektórych ośmielił do używania takich określeń i wielu zrozumiało, że można te czy inne partie wyzywać od faszystów przy lada awanturze. Sędzi zabrakło więc wyraźnie wyobraźni.
Jesteśmy realistami: ten prezydent uważa, że nawet bez wniosku KRS może skutecznie powołać na urząd sędziego – mówi Jarosław Matras, sędzia SN.
Model ochrony prawnej ma kluczowe znaczenie zarówno dla samych ratowników medycznych, jaki i osób, które zdecydują się ich zaatakować w trakcie wykonywania obowiązków zawodowych.
Przemalowani, podzieleni, warczą na siebie jak psy. Dokładnie tak wygląda środowisko sędziowskie.
Z jednej strony granica przyzwolenia na krytykowanie sędziów również przez przedstawicieli władz publicznych daleko się przesunęła. Z drugiej zaś przedstawiciele wymiaru sprawiedliwości rozliczani są najczęściej z każdego wręcz zdania.
Choć obecna kampania wyborcza, jak wiele wskazuje, może być ostrzejsza, to paradoksalnie rola sądów zmaleje. Muszą jednak zdać sobie sprawę z ograniczeń prawdy sądowej i kampanijnej procedury.
Rosyjski lider najprawdopodobniej nie podjął decyzji, czy rozpoczynać rozmowy pokojowe z Donaldem Trumpem, a jeśli tak, to jak długo je przeciągać i po co.
Decyzja Donalda Trumpa o nałożeniu sankcji i osłabieniu Międzynarodowego Trybunału Karnego to nie tylko konsekwencja geopolityki i wsparcia sojusznika USA – Izraela – w relacjach ze światem. Skutki takiej polityki mogą wykroczyć daleko poza międzynarodowe prawo karne.
Przeżywamy to w Polsce od 2015 roku. Teraz pokazali się sędziowie amerykańscy. Słychać głosy zachwytu – nie tylko zresztą w USA, bo także w Polsce – że niezależni sędziowie stanęli po stronie konstytucji. Skądś my to znamy, nieprawdaż?
Antyimigrancka narracja pasuje sztabowcom KO do strategii „zdrowego rozsądku”, o którym Rafał Trzaskowski wspomina po kilkadziesiąt razy dziennie na spotkaniach wyborczych. Ale jest z nią pewien problem: słabo się łączy z paktem migracyjnym, który jest dopinany właśnie pod naszym przewodnictwem w Unii.
Niedawno powołany na dyrektora Instytutu Pileckiego prof. Krzysztof Ruchniewicz, będąc jeszcze dyrektorem Centrum Studiów Niemieckich Uniwersytetu Wrocławskiego, zawierał umowy ze stowarzyszeniem, które współzakładał. Audytorzy, badający działalność Centrum, zarzucają konflikt interesów i liczne nieprawidłowości.
MSZ ma informację o pierwszych nielegalnych imigrantach z Polski, którzy zostali zatrzymani w USA i mają być deportowani - podaje Gazeta.pl.
Aktywiści Ostatniego Pokolenia mają zapłacić grzywny w wysokości od 200 do 400 zł - tak zdecydował sąd, który ponownie zajmował się sprawą protestu przed Stadionem Narodowym w Warszawie, gdzie odbywał się koncert Taylor Swift.
W środę Sąd Okręgowy w Warszawie oddalił pozew, który w trybie wyborczym złożył Sławomir Mentzen przeciwko posłowi Polski 2050 Sławomirowi Ćwikowi. Kandydat Konfederacji na prezydenta zapowiedział już złożenie zażalenia.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas