Groźne impulsy do zmian, czyli sprawa Tomasza Szmydta

Prawo powinno być zmieniane nie po katastrofach, tylko w zależności od potrzeb. Sprawa Sędziego Tomasza Szmydta chyba w całości, ale i nie po raz pierwszy obnaża proces myślenia o sprawach ważnych dla społeczeństwa.

Publikacja: 05.06.2024 04:30

Groźne impulsy do zmian, czyli sprawa Tomasza Szmydta

Foto: Adobe Stock

Proces ten z reguły ma prosty schemat. Dopóki nie wydarzy się coś dramatycznego, a dramatycznym trzeba nazwać zdarzenie dostatecznie głośne samo w sobie, dostatecznie nagłośnione i obiektywnie ważne, często pomysłów brak. Wtedy nikt nie zastanawia się nad dostępem do informacji niejawnych, nie ma ochoczego krytykowania całego stanu sędziowskiego, pomijając relatywnie stały nurt prezentowany przez część komentatorów o rzekomym upolitycznieniu sędziów. Po takim wydarzeniu wraca się do tematów wcześniej niedostrzeganych lub dostrzeganych w zaciszu intelektualnym gabinetów.

Pozostało 93% artykułu

Wiedza dla profesjonalistów w nowym PRO.RP.PL

Zyskaj dostęp do najnowszych raportów, analiz, orzeczeń, prognoz i komentarzy niezbędnych w Twojej codziennej pracy, przygotowanych przez ekspertów Rzeczpospolitej.
Sądy i Prokuratura
Sędzia Radlińska o sądownictwie: Społeczeństwo może otrzymać kolejną dawkę chaosu
Sądy i Prokuratura
Wyrok sądowy a wyrok publiczny. Osąd opinii publicznej nabiera innego wymiaru
Sądy i Prokuratura
Skutki oportunizmu
Sądy i Prokuratura
Pochwała trudu zwykłego sędziego. Mimo czystek i politycznych rozgrywek w sądach trwa praca
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Sądy i Prokuratura
Czerwony rynek. Jaka jest skala handlu ludzkimi organami w celu transplantacji?