Aktualizacja: 15.02.2025 05:36 Publikacja: 19.06.2024 04:30
Prezydent Andrzej Duda w Sejmie
Foto: Fotorzepa/ Jerzy Dudek
Założenie TK należy uznać za jak najbardziej trafne i wewnętrznie spójne, zwłaszcza jeśli jednocześnie zważy się na to, iż zgodnie z art. 126 ust. 2 Konstytucji RP prezydent Rzeczypospolitej czuwa nad przestrzeganiem tej konstytucji, a – zgodnie z jej art. 1 – Rzeczpospolita Polska jest dobrem wspólnym wszystkich obywateli; o które to dobro starają się wszyscy obywatele, a ich zamierzenia nie są takie, aby tylko z tego wspólnego dobra korzystać. Zwłaszcza przy spójnym założeniu ustrojodawcy, że prezydent RP dba o to konstytucyjne dobro wspólne wszystkich obywateli niezależnie od tego, jakie ci wszyscy obywatele mają poglądy społeczne, polityczne, gospodarcze, religijne itp., innymi słowy bez jakiegokolwiek dzielenia tych wszystkich obywateli na stosownych czy niestosownych w zależności od prezentowanych wcześniej wspomnianych poglądów. Teoretyczne i idealistyczne założenie TK zostało poddane praktyce orzeczniczej sądów powszechnych i Izby Karnej Sądu Najwyższego, gdzie oczywiście się je uwzględnia, ale zważa także na zmiany w aksjologii konstytucyjnej na przestrzeni lat, które idą raczej w kierunku prymatu wolności słowa, choć bezdyskusyjnie z baczeniem na używanie argumentów merytorycznych oraz kwalifikację wypowiedzi w kategoriach prawdy i fałszu.
Jesteśmy realistami: ten prezydent uważa, że nawet bez wniosku KRS może skutecznie powołać na urząd sędziego – mówi Jarosław Matras, sędzia SN.
Model ochrony prawnej ma kluczowe znaczenie zarówno dla samych ratowników medycznych, jaki i osób, które zdecydują się ich zaatakować w trakcie wykonywania obowiązków zawodowych.
Przemalowani, podzieleni, warczą na siebie jak psy. Dokładnie tak wygląda środowisko sędziowskie.
Z jednej strony granica przyzwolenia na krytykowanie sędziów również przez przedstawicieli władz publicznych daleko się przesunęła. Z drugiej zaś przedstawiciele wymiaru sprawiedliwości rozliczani są najczęściej z każdego wręcz zdania.
Choć obecna kampania wyborcza, jak wiele wskazuje, może być ostrzejsza, to paradoksalnie rola sądów zmaleje. Muszą jednak zdać sobie sprawę z ograniczeń prawdy sądowej i kampanijnej procedury.
- Po tej rozmowie mogę już bez uśmiechu spokojnie powiedzieć: głęboko wierzę, że Fort Trump naprawdę powstanie w naszym kraju - powiedział po spotkaniu z sekretarzem obrony USA Petem Hegsethem prezydent Andrzej Duda. Mówił, że spokojnie patrzy na postępowanie Donalda Trumpa w sprawie Ukrainy.
Czy wydarzenia międzynarodowe mogą wpłynąć na kampanię prezydencką w Polsce? Jakie strategie polityczne stosują wobec nich Donald Tusk i inni liderzy? Dlaczego na prawicy robi się coraz większy tłok i czy Marian Banaś rzeczywiście rozważa start w wyborach? W najnowszym odcinku „Politycznych Michałków” Michał Kolanko i Michał Płociński analizują najgorętsze wydarzenia polityczne ostatniego tygodnia.
Posłowie wprowadzili drobną zmianę w reformie dotyczącej przestępstw z nienawiści, która ma uchronić przed nieuzasadnionym rozszerzeniem kryminalizacji czynów dyskryminacyjnych. Organizacje społeczne biją na alarm: „będziemy musieli udowadniać w sądzie, że jesteśmy gejami”.
Rosja przygotowuje 15 dywizji. Około 100-150 tysięcy żołnierzy jest szkolonych w celu zaostrzenia sytuacji na kierunku białoruskim. Nie jestem pewien, czy zaatakują Ukrainę (…) Może zaatakują Ukrainę, może Polskę, a może kraje bałtyckie - stwierdził na Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa prezydent Wołodymyr Zełenski.
Obawiam się, że rząd amerykański, ze względu na naszą zależność w dziedzinie bezpieczeństwa, będzie naciskał na Polskę, ażeby bronić interesów USA w Unii, np. by ograniczyć zakres retorsji, gdyby UE chciała podobnie odpowiedzieć na wprowadzenie wyższych ceł - mówi Eugeniusz Smolar, dziennikarz, analityk Centrum Stosunków Międzynarodowych.
Czego możemy się spodziewać po nowym prezydencie USA w polityce społecznej? Założenia i ideową podbudowę działań administracji Donalda Trumpa w tej dziedzinie znajdujemy w książce szefa Heritage Foundation, wpływowego konserwatywnego think tanku.
Nasi liberalni politycy, którzy kiedyś kreowali się na nieprzyjaciół Donalda Trumpa, dziś go naśladują. Jego prawicowi zwolennicy są zaś w euforii, choć niedługo działania Waszyngtonu mogą ich samych postawić w niezręcznej sytuacji.
Wszyscy mogą się w jakimś momencie dać nabrać, ale można – choćby dzięki internetowi – szukać i znajdować, w jaki sposób dany temat stał się wiodącym i kto może na tym wygrać.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas