Chyba jeszcze nigdy w najnowszej historii nie doszło do takiego siłowego ataku na przedstawicieli trzeciej władzy. Agresywna akcja skierowana przeciwko sędziom wykonującym swoje obowiązki służbowe nigdy jeszcze nie była tak wyrazista. Jest to tym bardziej bulwersujące, że cała akcja działa się na zlecenie polityka głoszącego górnolotne hasła o naprawie sądownictwa i nowych standardach ochrony prawnej.
No cóż, wygląda, że to kolejny etap przewracania praworządności. A może nawet jej poniewierania. Zamiast zwrócić się o wypożyczenie akt lub o wgląd do nich, jak to zwykle się dzieje między różnymi organami władzy, przychodzi się z bronią i łomem, rozbija szafy pancerne, a następnie udaje się, że nic się nie stało i wszystko jest OK.