Większość umów o pracę jest wykonywana na warunkach określonych w art. 22 kodeksu pracy. Zatem pracownik świadczy pracę i za to otrzymuje wynagrodzenie. Zdarza się jednak, że umowa o pracę ma charakter pozorny – zawierana jest wyłącznie po to, aby w niedługim czasie fikcyjny pracownik otrzymywał świadczenia z ubezpieczenia społecznego. Tyle że zgodnie z art. 83 § 1 kodeksu cywilnego nieważne jest oświadczenie woli złożone drugiej stronie za jej zgodą dla pozoru.

Przykład

Pani Marta jest w drugim miesiącu ciąży. Ustaliła ze znajomym, że ten zatrudni ją na stanowisku dyrektora ds. marketingu za wynagrodzeniem 10 tys. zł miesięcznie. Po miesiącu pracy przyniosła zwolnienie lekarskie, które było przedłużane aż do porodu.

Następnie wykorzystała w całości urlop macierzyński, po czym złożyła wypowiedzenie. W postępowaniu sądowym ustalono, że pani Marta nie pojawiła się w pracy ani razu od początku zatrudnienia.

W tej sytuacji należy uznać, że umowa została zawarta dla pozoru. Podwładna nie świadczyła pracy, stąd nie sposób uznać, że umowa była wykonywana. Powyższe potwierdził Sąd Najwyższy w wyroku z 4 sierpnia 2005 r. (II UK 321/04) wskazując, że umowę o pracę uważa się za zawartą dla pozoru (art. 83 § 1 k.c.), jeżeli przy składaniu oświadczeń woli obie strony mają świadomość, że osoba określona w umowie o pracę jako pracownik nie będzie świadczyć pracy, a ta wskazana jako pracodawca nie będzie korzystać z jej usług.

Ciąża bez podejrzeń

Sam fakt zawarcia umowy o pracę z kobietą w ciąży nie może prowadzić sam w sobie do wniosku, że umowa ma pozorny charakter.

W wyroku z 29 kwietnia 1999 r. (III AUa 49/99) Sąd Apelacyjny w Lublinie podkreślał, że uznanie, iż umowa o pracę zawarta z kobietą w ciąży jest pozorna, prowadziłoby do wprowadzenia w praktyce zakazu nawiązywania stosunku pracy z ciężarnymi.

Byłoby to więc sprzeczne z podstawową zasadą prawa pracy określoną w art. 11

3

k.p., wprowadzającą zakaz jakiejkolwiek dyskryminacji w stosunkach pracy.

Za obopólną zgodą

Nawiązanie umowy o pracę można uznać za fikcyjne tylko wtedy, gdy obie strony zdają sobie sprawę z pozorności dokonywanej czynności prawnej. Zatem w sytuacji, kiedy to np. pracownik zakłada, że będzie świadczył pracę tylko przez kilkanaście dni, by później udać się do szpitala, a potem poddać długotrwałej rehabilitacji, to jeszcze za mało, aby uznać umowę za pozorną. Brak wiedzy pracodawcy o intencjach zatrudnionego wyklucza uznanie umowy za nieważną.

Przykład

Pan Mateusz prowadzi działalność gospodarczą, ale nie opłaca składek na dobrowolne ubezpieczenie chorobowe. Od wielu lat boryka się z kontuzją kolana, która staje się coraz bardziej dokuczliwa. Wie, że czekająca go operacja to wyłączenie z życia zawodowego na co najmniej rok.

Postanowił, że zatrudni się w celu uzyskania świadczeń w czasie choroby. Tak też się stało – po krótkim okresie wykonywania pracy pan Mateusz zostaje poddany operacji. ZUS uznaje, że umowa o pracę miała charakter pozorny. Okazuje się jednak, że pracodawca nic nie wiedział o sytuacji zatrudnionego i planowanej operacji. Ostatecznie sąd uznaje, że umowa była ważna.

Z pozorną umową o pracę mamy do czynienia również wtedy, gdy jest ona rzeczywiście wykonywana, jednak na innej podstawie prawnej. Najczęściej dotyczy to osób prowadzących działalność gospodarczą prowadzoną osobiście, które chcą pozostawać jednocześnie w stosunku pracy, by opłacać niższe składki na ubezpieczenie społeczne.

Nie ta forma

W tego rodzaju sprawie Sąd Najwyższy wydał 5 października 2006 r. wyrok (I UK 120/06) dotyczący dwóch osób prowadzących działalność gospodarczą w tej samej branży i pod tym samym adresem. Zatrudniły się one wzajemnie na umowy o pracę. Sąd ustalił, że rzeczywiście świadczyły sobie wzajemnie usługi, ale że nie można ich zakwalifikować jako świadczenia pracy w rozumieniu kodeksu pracy.

Akta osobowe nie zawierały – poza umowami o pracę – żadnej dokumentacji przewidzianej przepisami rozporządzenia ministra pracy i polityki socjalnej z 28 maja 1996 r. w sprawie zakresu prowadzenia przez pracodawców dokumentacji w sprawach związanych ze stosunkiem pracy oraz sposobu prowadzenia akt osobowych pracownika (DzU nr 62, poz. 286 ze zm.).

W szczególności nie było tam wypełnionego kwestionariusza osobowego, świadectw pracy z poprzednich miejsc zatrudnienia, świadectw szkolnych, orzeczeń lekarskich stwierdzających brak przeciwwskazań zdrowotnych do wykonywania pracy, a nawet zwykłego życiorysu czy podania o przyjęcie do pracy. Podpisane umowy o pracę nie precyzowały ponadto zakresu obowiązków pracowniczych i nie zawierały ustalonych godzin wykonywania obowiązków.

Dodatkowo obaj „pracodawcy” nie prowadzili ewidencji czasu pracy przewidzianej w § 8 wskazanego rozporządzenia. Sąd uznał, że w opisanej sprawie doszło do współpracy obu przedsiębiorców, a nie do zatrudnienia, które musi być oceniane przez pryzmat art. 22 k.p. – przez nawiązanie stosunku pracy pracownik zobowiązuje się do wykonywania pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem oraz w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę, a pracodawca – do zatrudniania pracownika za wynagrodzeniem.

Na koniec należy wskazać, że każda umowa o pracę podlega również ocenie pod kątem potencjalnego obejścia prawa. Zgodnie z art. 58 k.c. czynność prawna sprzeczna z ustawą albo mająca na celu obejście ustawy jest nieważna.

Autor jest adwokatem, współpracuje z Kancelarią Prawniczą C. L. Jezierski Sp. j. w Warszawie