Zatrudniony nie uległ ani wypadkowi przy pracy, ani w drodze do lub z pracy. Nieszczęście przydarzyło się w dniu wolnym i nie ma związku z pracą. Dlatego uiszczamy mu jedynie wynagrodzenie chorobowe określone w art. 92 kodeksu pracy za 33 dni niedyspozycji w roku kalendarzowym, potem – od 34 dnia niezdolności – zasiłek chorobowy. Ten ostatni reguluje ustawa z 25 czerwca 1999 r. o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa. Wynagrodzenie chorobowe zawsze finansuje i wypłaca pracodawca, a zasiłek chorobowy finansuje ZUS, uiszcza ZUS albo zatrudniający powyżej 20 osób. Wynosi 80 proc. podstawy wymiaru, w tym za pobyt w szpitalu, a dla ciężarnych, poszkodowanych w wypadkach przy pracy czy w drodze do lub z pracy oraz dawców komórek, tkanek i narządów – 100 proc.

Zasiłek chorobowy równa się tymczasem 80 proc., za pobyt w szpitalu 70 proc., a dla ciężarnych, poszkodowanych w wypadkach przy pracy czy w drodze do lub z pracy oraz dawców komórek, tkanek i narządów – 100 proc. Tak więc opisany pracownik powinien otrzymać od pracodawcy wynagrodzenie za czas choroby w wysokości 80 proc. podstawy wymiaru za 33 dni w roku kalendarzowym, a następnie zasiłek chorobowy – do 182 dni (łącznie z 33 dniami wynagrodzenia za czas choroby).

Gdyby pracownik uprawniony do zasiłku chorobowego przebywał w szpitalu, należy mu się zasiłek chorobowy w wysokości 70 proc., a za czas pozostałego zwolnienia 80 proc.