Rząd przyjął we wtorek 29 października projekt nowelizacji ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej. Chwali się, że zmniejsza obciążenia przedsiębiorców. Oczekiwali oni jednak kompleksowej reformy składki zdrowotnej, a nie kosmetycznej zmiany, która na dodatek nie dla wszystkich będzie korzystna.
Co wynika z projektu? Przy obliczaniu dochodu będącego podstawą wymiaru składki zdrowotnej nie uwzględnimy przychodów ze sprzedaży środków trwałych. Nie rozliczymy też kosztów, czyli niezamortyzowanej wartości majątku.
Jak liczyć składkę zdrowotną na skali i liniowym PIT
Przypomnijmy, że składkę zdrowotną od dochodu z działalności płacą przedsiębiorcy na skali oraz liniowym PIT (u pierwszych wynosi 9 proc., u drugich 4,9 proc.). Teraz przy obliczaniu tego dochodu uwzględniają też sprzedaż (a mówiąc szerzej odpłatne zbycie) środków trwałych. Kwotę z tej transakcji wykazują jako przychód. Natomiast kosztem jest niezamortyzowana wartość środka trwałego.
Środki trwałe bez składki zdrowotnej – dla kogo korzystne, dla kogo nie
Jakie będą skutki nowych przepisów? Przedstawialiśmy je szczegółowo w „Rzeczpospolitej” z 24 października. Pisaliśmy, że na zmianach zyska np. przedsiębiorca na skali, który kupił maszynę za 200 tys. zł i całkowicie ją zamortyzował. Jeśli teraz sprzeda ją za 100 tys. zł, zapłaci 9 tys. zł składki. Jeśli sprzeda ją po zmianie przepisów, składka mu się nie zwiększy. Ale wskazywaliśmy też, że nowe regulacje mogą być niekorzystne. Jeśli bowiem przedsiębiorca zamortyzował maszynę za 200 tys. zł w 20 proc. i teraz ją sprzeda za 100 tys. zł, z transakcji wyjdzie mu strata w wysokości 60 tys. zł. Może ona pomniejszyć dochody z bieżącej działalności i przez to obniżyć składkę. Po zmianie przepisów tej możliwości już nie będzie.
Pisaliśmy też, że z projektu wynika, iż przedsiębiorcy na skali i liniowym PIT będą mogli (tak jak teraz) uwzględniać przy obliczaniu podstawy wymiaru składki zdrowotnej odpisy amortyzacyjne od środków trwałych, które są zaliczane do kosztów uzyskania przychodów. Przypomnijmy, że przed ujawnieniem treści projektu były obawy, że nie będą mogli tego robić.
Nowe przepisy pozytywnie wpłyną na rozliczenia ryczałtowców. Są oni podzieleni na trzy grupy, kwota składki zdrowotnej zależy od przychodu. Teraz sprzedaż środka trwałego może spowodować przejście do wyższej grupy i zapłatę większej składki. Po zmianie przepisów ma już tak nie być.
Czytaj więcej:
Biznes oczekuje reformy składki zdrowotnej
Generalnie jednak propozycje Ministerstwa Zdrowia (bo ten resort jest autorem zmian) nie budzą wielkiego aplauzu. Nawet wśród samych rządzących. W uwagach do projektu Ministerstwo Obrony Narodowej napisało, że propozycja resortu zdrowia „stanowi jedynie niewielką korektę dla sytuacji przedsiębiorców znacznie obciążonych obowiązującymi regulacjami co do składki zdrowotnej” i jest „dalece niewystarczająca”. Podobnego zdania jest Ministerstwo Rozwoju i Technologii, które podkreśliło, że „co do zasady projekt ustawy nie zmniejsza obciążeń mikroprzedsiębiorców”.
O tym, że biznes oczekuje gruntownej reformy składki zdrowotnej, a nie kosmetycznej zmiany polegającej na wyłączeniu środków trwałych, pisaliśmy już wiele razy, m.in. w „Rzeczpospolitej” z 9 sierpnia. O oczekiwaniach przedsiębiorców przypomina też Konfederacja Lewiatan w raporcie podsumowującym rok rządów. Czytamy w nim: „wciąż nie przedstawiono propozycji uproszczenia systemu opłacania składki na ubezpieczenie zdrowotne przedsiębiorców, co było jedną z najważniejszych obietnic wyborczych”.
Podczas konferencji prasowej po posiedzeniu rządu Donald Tusk zapowiedział jednak, że projekt zostanie uzupełniony. - Ministrowie się jeszcze trochę kłócą, ale za tydzień powinniśmy dołożyć część dotyczącą obniżenia składki zdrowotnej – powiedział premier.
Nowelizacja ma wejść w życie 1 stycznia 2025 r.
Etap legislacyjny: skierowany do Sejmu