Odpowiedzialność pracodawcy względem pracowników jest uregulowana inaczej niż w relacji pracownik – pracodawca. Różnica wynika z zasady ochrony zatrudnionego jako ekonomicznie słabszej strony w stosunku pracy.

W wielu przypadkach nie podlega ona ograniczeniom lub jest określona tylko jej dolna granica. Ponadto czasem poza odpowiedzialnością z kodeksu pracy w grę wchodzi również ta określona regułami prawa cywilnego.

Ponadto pracodawca odpowiada bez względu na to, czy wyrządził szkodę umyślnie, czy nie. Jego odpowiedzialność może mieć – w zależności od sytuacji – charakter kontraktowy – gdy wynika z niewykonania lub nienależytego wykonania obowiązku lub deliktowy – gdy jest skutkiem dopuszczenia się czynu niedozwolonego.

Zbyt niska kwota

W razie gdy pracownik uległ wypadkowi przy pracy po stronie zatrudniającego może wystąpić tzw. odpowiedzialność uzupełniająca. Dzieje się tak, gdy poszkodowany wystąpi o odszkodowanie, zadośćuczynienie lub rentę wyrównawczą, rentę z tytułu zwiększonych potrzeb, czy rentę z tytułu zmniejszenia widoków na przyszłość. Jego roszczenia mogą też dotyczyć kosztów leczenia, zakupu leków lub innych koniecznych i celowych wydatków związanych z utraconym zdrowiem na skutek tego zdarzenia.

Pracownik może żądać uzupełnienia, kiedy przyznano mu świadczenia z ubezpieczenia społecznego z tytułu wypadku przy pracy, ale są one niewystarczające względem poniesionego uszczerbku na zdrowiu czy utraty zdolności do pracy. Jak sama nazwa wskazuje, chodzi o uzupełnienie zbyt niskiej rekompensaty. Nie można więc z roszczeniem wystąpić przed jej uzyskaniem. Sąd najprawdopodobniej oddali wtedy pozew, ponieważ żądanie będzie przedwczesne. Oczywiście możliwe jest też ugodowe rozwiązanie stron stosunku pracy, ale to rzadko się zdarza.

Ciężar dowodu

Pracownik, który wystąpi z roszczeniami uzupełniającymi, nie ma łatwego zadania, bo musi udowodnić kilka okoliczności. Po pierwsze sam fakt, że zdarzenie miało miejsce i że faktycznie był to wypadek przy pracy. Po drugie musi wykazać wielkość poniesionej szkody oraz to, że jej rozmiar nie został w całości wyrównany świadczeniami z ustawy wypadkowej. Po trzecie zaś musi dowieść winę pracodawcy związaną z tym wypadkiem. Oznacza to, że w toku sprawy powinien udowodnić, że gdyby nie pojawiło się określone zaniedbanie po stronie zakładu, wypadek by się nie zdarzył.

20 lat

to czas, w którym można wystąpić z roszczeniami w razie wypadku przy pracy spowodowanego przestępstwem

Niełatwo wykazać, że pracodawca ponosi winę za wypadek. Jeżeli jednak w związku z tym zdarzeniem toczyło się postępowanie karne, które wykazało nieprawidłowości w zabezpieczeniach i procedurach firmy, z całą pewnością może to być materiał i źródło pomocnicze ułatwiające dochodzenie roszczeń przez poszkodowanego.

Podobnie jest w przypadku dokumentacji kontrolnej Państwowej Inspekcji Pracy i prowadzonych przez nią postępowań. Możliwe dowody to również zeznania świadków, dokumentacja medyczna, czy zeznania lekarzy leczących poszkodowanego.

Z roszczeniem uzupełniającym pracownik może wystąpić nawet wtedy, kiedy nie jest już zatrudniony w firmie, w której miał miejsce wypadek. Czas niepewności pracodawcy nie trwa w nieskończoność, bo są to maksymalnie trzy lata od dowiedzenia się poszkodowanego o szkodzie i nie więcej niż 10 lat od zaistnienia szkody. Jeżeli jednak powodem wypadku było przestępstwo, to czas na zgłaszanie roszczeń przedłuża się do 20 lat.

Linia obrony

Samo zaistnienie wypadku przy pracy i uzyskanie świadczeń z tego tytułu nie wystarczy do automatycznego uznania roszczeń poszkodowanego. Pracodawca może bronić się zeznaniami świadków oraz opiniami specjalistów w sprawie o roszczenia uzupełniające.

Ważne jest też to, czy poszkodowany przyczynił się do wypadku, czy sam przestrzegał zasad i procedur obowiązujących w zakładzie. Pracodawca może się powoływać na takie okoliczności uwalniające go od odpowiedzialności.

Może też zniwelować prawdopodobieństwo spowodowania wypadku z jego winy, gdy zadba o bezpieczne warunki wykonywania obowiązków. Chodzi m.in. o nadzór nad przestrzeganiem przepisów bhp, opracowywanie instrukcji stanowiskowych, dopuszczanie do pracy tylko przeszkolonych pracowników, wyposażonych w odzież ochronną (co jest bardzo istotne np. w magazynach wysokiego składowania, chłodniach, na budowach, zakładach produkcyjnych), utrzymanie sprawności i przeglądów maszyn, zapewnienie stabilności i prawidłowego montażu rusztowań na budowach, a także sprawności technicznej pojazdów wykorzystywanych przez zatrudnionych, umieszczanie ostrzeżeń o substancjach szkodliwych, utrzymanie właściwych parametrów stężeń różnych czynników w miejscu pracy (np. w kopalni), dbanie o zabezpieczenia i opracowywanie procedur przeciwpożarowych.

Zapłata za rzeczy

Pracodawca może też ponieść odpowiedzialność odszkodowawczą z tytułu utraty lub uszkodzenia mienia pracownika w związku z wypadkiem przy pracy. Ma tu zastosowanie kodeks cywilny, ponieważ zatrudniony nie może z tego tytułu otrzymać świadczenia z ubezpieczenia społecznego. Odpowiedzialność pracodawcy w tym zakresie na podstawie art. 237

1

k.p. funkcjonuje jako świadczenie ze stosunku pracy. Jednak zasady ustalania odszkodowania za takie przedmioty są zgodne z regułami właściwymi dla kodeksu cywilnego.

Skutek rozstrzygnięcia

Wysokość rekompensaty

Uznanie przez sąd roszczeń uzupełniających może być dużym obciążeniem finansowym dla pracodawcy; zwłaszcza takiego, który jest małym lub nawet średnim podmiotem gospodarczym. Może wiązać się z koniecznością wypłacenia dużych jednorazowych sum oraz renty przez cały czas życia poszkodowanego, z ryzykiem wystąpienia przez niego o zwiększenie wysokości tego świadczenia.

Jeżeli żądania pracownika są uzasadnione, pracodawca może zostać zobowiązany do dodatkowego świadczenia odszkodowawczego (o różnej rozpiętości od kilku do kilkudziesięciu tysięcy złotych), renty wyrównawczej (od kilkuset do kilku tysięcy złotych), renty z tytułu zwiększonych potrzeb, czy renty z powodu utraty widoków na przyszłość. Osobnym roszczeniem za szkody niemajątkowe jest zadośćuczynienie za doznaną krzywdę związaną z wypadkiem, które obejmuje ból i cierpienie, urazy emocjonalne związane z wypadkiem (w tym przypadku wysokość żądań waha się w przedziale między kilku a kilkudziesięcioma tysiącami złotych).

Gdyby w trakcie sprawy dotyczącej zadośćuczynienia pracownik umarł, w jego miejsce mogą wejść spadkobiercy.

Wysokość roszczeń uzupełniających jest wyższa w przypadku wypadku przy pracy ze skutkiem śmiertelnym. Wchodzą wtedy w grę roszczenia członków rodziny z tytułu pogorszenia sytuacji życiowej oraz zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. W tym ostatnim przypadku w zakresie roszczeń punktem odniesienia w ostatnim czasie są tzw. „sumy smoleńskie", a więc wartości oscylujące wokół 250 tys. zł.

dr Ewelina Stobiecka partner zarządzający w Kancelarii Taylor Wessing e|n|w|c w Warszawie

dr Ewelina Stobiecka partner zarządzający w Kancelarii Taylor Wessing e|n|w|c w Warszawie

Komentuje dr Ewelina Stobiecka, partner zarządzający w Kancelarii Taylor Wessing e|n|w|c w Warszawie

Ryzyka ponoszenia odpowiedzialności cywilnej pracodawcy względem pracowników nie da się całkowicie uniknąć. Można je zniwelować poprawiając bezpieczeństwo i organizację pracy, tworząc mechanizmy zapobiegające dyskryminacji i mobbingowi.

Można też część ryzyka związanego z odpowiedzialnością cywilnoprawną przenieść na ubezpieczyciela korzystając z ochrony ubezpieczeniowej na takie okoliczności.

Najczęściej odpowiedzialność cywilna związana z relacją pracodawcy i pracowników wystąpi jako jeden z elementów szerzej ujętego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej związanego z prowadzoną działalnością gospodarczą.

W ramach takiej polisy można ubezpieczyć swoje interesy na wypadek np. wystąpienia przez pracowników z roszczeniami związanymi z powierzonym mieniem, szkodami wyrządzonymi przez osoby trzecie lub innymi.

—Ewelina Stobiecka, partner zarządzający w Kancelarii Taylor Wessing e|n|w|c w Warszawie

—Marta Kudlik, aplikant radcowski