Tak orzekł Sąd Najwyższy w wyroku z 31 stycznia 2018 r. (II UK 674/16).
W omawianym orzeczeniu ubezpieczonym był mężczyzna urodzony 5 kwietnia 1950 r. Od 27 grudnia 1971 r. do 31 marca 1982 r. był zatrudniony w urzędzie celnym w charakterze funkcjonariusza celnego. W związku z członkostwem w NSZZ „Solidarność" oraz odmową jego zakończenia został zwolniony z pracy z 1 kwietnia 1982 r. 5 grudnia 1994 r. ponownie został zatrudniony w urzędzie celnym. Pracował tam do 8 listopada 1996 r.
Ubezpieczony złożył wniosek o przyznanie emerytury z tytułu pracy w szczególnych warunkach 23 lutego 2015 r. Bezsporny był jego wiek (ukończone 60 lat) oraz fakt, że posiada udokumentowany staż ubezpieczeniowy przekraczający 25 lat. Sporne pozostawało natomiast jego żądanie zaliczenia do stażu pracy w szczególnych warunkach okresu od 1 kwietnia 1982 r. do 3 czerwca 1984 r. Ubezpieczony opierał się na treści art. 1 oraz art. 11 ust. 2 ustawy z 24 maja 1989 r. o przywróceniu praw pracowniczych osobom pozbawionym zatrudnienia za działalność związkową, samorządową, przekonania polityczne i religijne. Zgodnie z tym przepisem, okres pozostawania bez pracy po ustaniu stosunku pracy z osobą represjonowaną wlicza się do stażu pracy, od którego zależą uprawnienia pracownicze, w tym również z ubezpieczenia społecznego. Należy przy tym zaznaczyć, że ubezpieczony 5 maja 2015 r. uzyskał decyzję szefa Urzędu do spraw Kombatantów stwierdzającą, iż w okresie od 1 kwietnia 1982 r. do 3 czerwca 1989 r. nie wykonywał pracy na skutek represji politycznych.
Sąd okręgowy rozpatrujący odwołanie od decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych stwierdził w orzeczeniu, iż nie ulega wątpliwości zasadność zaliczenia w poczet okresów składkowych okresu, w którym ubezpieczony nie wykonywał pracy na skutek represji politycznych. Sąd odrzucił jednak możliwość uwzględnienia tego okresu jako okresu pracy w szczególnych warunkach. W uzasadnieniu wyroku argumentował, iż uznanie konkretnego okresu za pracę w szczególnych warunkach stanowi sytuację wyjątkową, która wymaga konkretnej podstawy prawnej. W ocenie sądu brzmienie przepisu wskazywało, iż intencją ustawodawcy było uwzględnienie okresu represji wyłącznie do uprawnień pracowniczych oraz „zwykłych" uprawnień z ubezpieczenia społecznego.
Sąd apelacyjny rozpatrujący sprawę na skutek apelacji ubezpieczonego przyjął odmienną wykładnię przepisu. Przyznał rację ubezpieczonemu. Przyjął, że intencją ustawodawcy na gruncie art. 11 ust. 2 ustawy o przywróceniu praw pracowniczych (...) było dokonanie pełnej rekompensaty uprawnień, które uległyby utracie w związku z niewykonywaniem pracy bez winy ubezpieczonego, a nawet wbrew jego woli, z uwagi na stosowane represje. Oznaczałoby to – zdaniem sądu apelacyjnego – że konieczne jest uwzględnienie okresu represji do okresów wykonywania pracy w szczególnych warunkach. Argumentacja sądu opierała się m.in. na regulacjach dotyczących analogicznej sytuacji dotyczących żołnierzy. W opinii sądu apelacyjnego wąska wykładnia przepisu mogłaby prowadzić do nieuzasadnionego zróżnicowania sytuacji represjonowanych.
Ostatecznie sprawa trafiła do Sądu Najwyższego. Organ rentowy w złożonej kasacji wskazał, że sąd apelacyjny w orzeczeniu z 15 lipca 2016 r. dokonał rażącej obrazy prawa materialnego w zakresie art. 11 ust. 2 ustawy o przywróceniu praw pracowniczych (...). Sąd Najwyższy w orzeczeniu z 31 stycznia 2018 r. przychylił się do tego stanowiska i uchylił orzeczenie sądu apelacyjnego, kierując sprawę do ponownego rozstrzygnięcia. W uzasadnieniu do orzeczenia SN powołał się na utrwaloną linię orzeczniczą, która wskazuje na wyjątkowy charakter emerytury z tytułu wykonywania pracy w szczególnych warunkach. Ponadto zwrócił uwagę, że z dotychczasowego orzecznictwa wynika, iż praca w szczególnych warunkach musiała być faktycznie wykonywana.
Komentarz eksperta
dr Marcin Wojewódka, radca prawny w Kancelarii Prawa Pracy Wojewódka i Wspólnicy Sp. k.
To ważne orzeczenie, i to nie tylko dlatego, że dotyczy zdarzeń historycznych. Nie ulega wątpliwości, że ten wyrok Sądu Najwyższego stanowi kontynuację linii orzeczniczej wyznaczonej m.in. orzeczeniami SN w sprawie o sygn. I UK 378/04 z 16 sierpnia 2005 r. czy w sprawie o sygn. I UK 128/06 z 23 października 2006 r. Można więc już mówić o ukształtowanej przez lata linii orzeczniczej SN w tym zakresie.
Co do kwestii merytorycznej, warto zwrócić uwagę, że znowu SN podkreśla, iż warunkiem uznania jakiegoś okresu za czas pracy w warunkach szczególnych jest faktyczne wykonywanie takich czynności, co do których istniała podstawa prawna do ich odpowiedniej kwalifikacji. Dlatego w przypadku tego orzeczenia należy jednoznacznie pozytywnie ocenić przyjęcie przez skład orzekający także na gruncie prawa ubezpieczeń społecznych zasady niestosowania wykładni rozszerzającej. Dotyczy to przede wszystkim regulacji mających charakter szczególny, jak chociażby w analizowanym przypadku w zakresie dotyczącym emerytury związanej z wykonywaniem pracy w szczególnych warunkach. Stosowanie analogii w powyższych przypadkach mogłoby bowiem prowadzić do przypisywania ustawodawcy intencji, które nie zostały przez niego de facto wyrażone przede wszystkim w tekście aktu prawnego. ?