Drogi Piotra Grochowskiego i Marka Kołtonika, największych udziałowców spółki Fruit Ocean z Warszawy, skrzyżowały się w PepsiCo. Kiedy niemal dwa lata temu opuszczali koncern, aby zacząć działalność na własną rękę, wiedzieli, że sukcesu nie odniosą, jeśli zaczną od rzucenia rękawicy rynkowym gigantom.

– Obserwując to, co dzieje się na świecie, doszliśmy do wniosku, że największy potencjał mają dziś napoje funkcjonalne – wspomina Marek Kołtonik, prezes Fruit Ocean.

Napoje z dodatkiem witamin czy ekstraktów roślinnych wpływających na działanie organizmu od dłuższego czasu są popularne na Zachodzie. W Polsce rynek, nie licząc napojów energetycznych i izotonicznych, dopiero startuje. – Jego potencjał jest więc bardzo duży, a to stwarza szanse na rozwój takim firmom jak nasza – mówi Marek Kołtonik.

Smart w drodze

Pierwszy napój owocowy z dodatkami pod marką Clic Fruit Ocean wprowadził na rynek w lipcu 2013 r. W maju tego roku w sklepach ma się pojawić kolejny produkt spółki o nazwie Smart. Autorem jego opakowania, etykiety i strategii promocyjnej jest agencja reklamowa Change Integrated. Zgodnie z umową zapłata za projekt będzie zależała od wyników Smarta. Agencja pracuje już też nad nową strategią dla marki Clic.

O Clicu zrobiło się głośno, gdy kilka tygodni temu Fruit Ocean zarzucił firmie Zbyszko, że hasła marketingowe jej nowego napoju Roko zbyt mocno przypominają te, które wybrał dla swojego napoju. Zbyszko odpiera zarzuty, ale i tak Fruit Ocean zwrócił się o zbadanie sprawy m.in. do UOKiK.

Na dwóch produktach w ofercie spółki z Warszawy z pewnością się nie skończy. ?W grę wchodzą nie tylko kolejne napoje prozdrowotne. ?– Rozważamy także wejście na rynek żywności funkcjonalnej. Mogłyby to być np. batony z dodatkami – zapowiada Marek Kołtonik.

Nie jest wykluczone, że dalszej ekspansji rynkowej Fruit Ocean pomoże inwestor branżowy. Rozmowy w tej sprawie już trwają, ale spółka nie zdradza na razie szczegółów. Jeżeli dojdzie do porozumienia, to inwestor zostanie udziałowcem właściciela Clica i wejdzie do jego rady nadzorczej.

– Dzięki połączeniu z inwestorem branżowym zyskujemy dostęp do linii produkcyjnych oraz zaplecza technologicznego, co ułatwi nam pracę nad nowymi produktami – wyjaśnia Marek Kołtonik.

W planach eksport

Marki Fruit Ocean mogą wkrótce wyjść za granicę. – Mamy dużo zapytań z różnych krajów – przyznaje prezes spółki.

Przygotowując się do ekspansji poza Polską, firma bierze pod uwagę zarówno naszych zachodnich, jak i wschodnich sąsiadów. – Zachód Europy jest atrakcyjny ze względu na wielkość tamtejszych rynków. Z kolei na Wschodzie, tak jak w Polsce, sprzedaż napojów funkcjonalnych dopiero startuje, co stwarza duże możliwości rozwoju – mówi szef Fruit Ocean.

Za pięć lat spółka ma być jednym z czołowych producentów napojów funkcjonalnych w Polsce. W ślad za tym znajdzie się najprawdopodobniej na celowniku czołowych graczy.

– Największe firmy napojowe szukają projektów, które okazały się sukcesem. Ich zakup jest dla nich mniej kosztowny i ryzykowny niż tworzenie marek od zera. Dodatkowo w dużych koncernach brak jest cierpliwości do długiego oczekiwania na zwrot z inwestycji – wyjaśnia Kołtonik.

Po ewentualnej sprzedaży Fruit Ocean główni udziałowcy firmy z pewnością nie spoczną na laurach. – Będziemy mogli wtedy stworzyć coś nowego. Pomysłów na marki nam nie brakuje – zaznacza prezes Fruit Ocean.

Adam Bogacz | prezes firmy doradczej AKB Consulting ?specjalizującej się w branży napojowej

Praca w korporacji takiej jak PepsiCo pozwala opanować standardy zarządzania i marketingu. Trudno jednak ?o możliwość opracowywania i wprowadzania na rynek własnych koncepcji. Dlatego nie jest zaskoczeniem, że główni udziałowcy Fruit Ocean postanowili sprawdzić się w kategorii napojów funkcjonalnych, która wymaga nie tylko znajomości marketingu, ale też kreatywności i znajomości reguł dotyczących zdrowia i żywienia. Chcąc wypromować markę Clic, wybrali konflikt z firmą Zbyszko, co zapewniło Fruit Ocean rozgłos. Zastosowano zasadę walki Dawida z Goliatem, która przyciąga uwagę mediów, mimo że argumentacja może być przesadzona, a niekiedy mijać się z prawdą.

Praca nad strategią eksportową nie jest przedwczesna. Trzeba planować ją już ?na etapie tworzenia koncepcji dla marki ?i celów rynkowych dla niej. Ponadto ?na Zachodzie zapotrzebowanie na napoje funkcjonalne jest większe niż w Polsce.

Pieniądze na rozwój przedsiębiorstwa

W poszukiwaniu kapitału można się udać na giełdę. Małym spółkom dedykowany jest rynek NewConnect. Pod uwagę można wziąć też pozyskanie inwestora branżowego lub finansowego. W grę wchodzi również emisja obligacji oraz zdobycie pieniędzy z kredytów bankowych. Małe i średnie firmy, dopiero zaczynające działalność, mogą korzystać z unijnych pożyczek i poręczeń. W województwach: łódzkim, mazowieckim, dolnośląskim, wielkopolskim, zachodniopomorskim, kujawsko-pomorskim i pomorskim są one dostępne w ramach inicjatywy Jeremie.

Pieniądze z niej można wykorzystać m.in. na wdrażanie nowych rozwiązań technologicznych, budowę urządzeń sprzyjających oszczędności energii czy tworzenie nowych miejsc pracy. Nie można ich wydać na np. sfinansowanie bieżącej działalności.