– Po odejściu z korporacji szukałem pomysłu na własny biznes. Równocześnie, będąc przez lata związany z marketingiem, wiedziałem, że ten obszar funkcjonowania firmy wciąż nie doczekał się profesjonalnych narzędzi informatycznych wspierających jego funkcjonowanie. Zdecydowałem, że spróbuję sił właśnie na tym polu – tłumaczy Grzegorz Błażewicz, prezes Benhauera. W przeszłości odpowiadał m.in. za marketing w Comarchu, a potem, do 2008 r., kierował portalem Interia.pl.
Do czterech razy sztuka
Przedstawiciel krakowskiej spółki przyznaje, że pierwsze rozwiązania, które stworzył wspólnie z partnerem biznesowym (Konrad Pawlus, wiceprezes spółki odpowiedzialny za technologię), nie do końca odpowiadały potrzebom rynkowym i sprzedawały się gorzej od oczekiwań. W portfolio Benhauera pojawił się wówczas m.in. Jobmatch (internetowe narzędzie do rekrutacji) i Blober (marketing mobilny). Dopiero czwarty produkt, czyli SALESmanago, okazał się strzałem w dziesiątkę.
– To produkt do automatyzacji działań marketingowych. Zbiera informacje o użytkownikach stron internetowych. Śledzi, na jakie podstrony wchodzą i jakich informacji szukają. Dane trafiają do działu marketingu. System dodatkowo może „zasysać" informacje z aplikacji wspierających relacje z klientami (CRM – red.) funkcjonujących w przedsiębiorstwie i na tej podstawie przygotowywać profil behawioralny każdego z użytkowników, co znakomicie ułatwia dotarcie do niego z przekazem marketingowym – tłumaczy zasady działania SALESmanago Błażewicz.
Twierdzi, że na świecie rozwiązania klasy Marketing Automation, które cieszą się szczególnie dużym wzięciem wśród podmiotów z branży e-commerce, to jeden z najgorętszych tematów w branży IT. Interesują się nimi największe koncerny IT, jak IBM czy Oracle. Według Sirius Decisions do 2016 r. z systemów do automatyzacji może korzystać do 50 proc. firm na świecie.
Produkt polskiej spółki już szturmem wdarł się do globalnej czołówki. Jak wynika z raportu firmy Datanyze SALES–?manago zajmuje 12. miejsce wśród najważniejszych na świecie aplikacji Marketing Automation.
Przedstawiciel Benhauera przyznaje, że w Polsce tego typu rozwiązania wciąż są nowinką technologiczną. Dlatego spółka wkłada bardzo dużo wysiłku w edukację potencjalnych klientów.
Ich lista szybko rośnie. SALESmanago pracuje w ponad 1 tys. firm, w tym Getin Banku, Komputroniku, Yves Rocher, Deloitte i Rainbow Tours. ?– Mamy też na koncie pierwsze wdrożenia zagraniczne. Yves Rocher już korzysta z naszej aplikacji, która okazała się lepsza od rozwiązania korporacyjnego, w kilku krajach naszej części Europy – mówi Błażewicz.
Znane nazwisko
Doskonałe perspektywy SALESmanago przyciągnęły do Benhauera inwestorów. Na zakup udziałów technologicznej spółki zdecydował się Rafał Brzoska, którego Integer.pl rzucił wyzwanie Poczcie Polskiej. Biznesmen za 5 mln zł objął 20 proc. udziałów w Benhauerze. Kontrolny pakiet papierów wciąż należy do Błażewicza. – Fascynują mnie firmy szybko rosnące, na dynamicznych, perspektywicznych rynkach – mówi Rafał Brzoska. Przyznaje, że choć Benhauer to jego prywatna inwestycja, nowi wspólnicy będą szukać efektów synergii z Integerem.pl.
Prezes krakowskiej spółki deklaruje, że pieniądze, które wniósł nowy udziałowiec, posłużą do rozwoju SALESmanago oraz mocniejszemu wyjściu poza Polskę. – Chcielibyśmy, żeby już za dwa lata sprzedaż eksportowa stanowiła połowę obrotów spółki – oświadcza Błażewicz. W 2013 r. Benhauer miał 3 mln zł przychodów i 1 mln zł zysku netto.
Partner z pieniędzmi i kontaktami na rynku
Współcześnie nawet najlepszy produkt nie ma szans szeroko zaistnieć na rynku bez odpowiedniego wsparcia marketingowego. Dlatego problemem wielu firm, które mają już za sobą etap start-upu i udało im się stworzyć ciekawe rozwiązanie, jest zdobycie pieniędzy na jego wypromowanie i dotarcie do potencjalnych użytkowników. Szczególnie kuszącym rozwiązaniem jest wówczas pozyskanie partnera, który oprócz pieniędzy ma bogate kontakty biznesowe. Znane nazwisko w akcjonariacie otwiera firmie drzwi do nowych klientów, którzy wcześniej nawet nie wyrażali zainteresowania jej produktami. Tego typu inwestor finansowy, zwany aniołem biznesu, który odniósł już sukces rynkowy, może też służyć wsparciem przy wyprowadzeniu spółki na szersze wody, gdzie konkurencja jest znacznie silniejsza niż na lokalnym rynku.
Agnieszka Skala, Politechnika Warszawska,?Spin Szkoła Przedsiębiorczości Innovation Nest
Benhauer sprzedaje nowe podejście do realizowania działań marketingowych. Siła tej oferty tkwi w tym, że atakuje najbardziej „znienawidzone" elementy pracy marketerów, poddając je działaniu inteligentnego systemu i automatyzacji. Dzięki temu znacząco wzrasta efektywność stosowanych narzędzi (np. mailingu) oraz gromadzone są ogromne ilości informacji o potencjalnych (i faktycznych) klientach. Tego typu produkt staje się obecnie nieodzowny dla firm prowadzących sprzedaż w sieci, a także wśród tych kojarzonych dotąd ze sprzedażą tradycyjną (w bankowości czy turystyce). „Ślepe strzelanie" reklamą w internecie stało się zupełnie nieefektywne i w tej chwili trafienie z odpowiednim komunikatem do odpowiedniej osoby we właściwym czasie to podstawa dla uzyskania konwersji, czyli – tłumacząc żargon marketingowy na język polski – przekształcenia osoby potencjalnie zainteresowanej naszą ofertą w płacącego klienta.