W II kwartale zyski przedsiębiorstw niefinansowych wzrosły o 0,6 proc. w porównaniu z II kw. ubiegłego roku – wynika z ostatnich danych GUS. Oczywiście nie jest to wynik, który można by nazwać rekordowym, ale to pierwszy wzrost po dwóch kwartałach spadków. W I kw. było to minus 4 proc, a w IV kw. 2012 – minus 2,4 proc.
Poprawa w przychodach sprawiła, że bardzo dobrze wypadły zyski przedsiębiorstw.
W sumie ich wynik brutto wyniósł 31,4 mld zł, wynik netto – 27,8 mld zł. – Nawet w ujęciu realnym (po użyciu deflatora wartości dodanej w przemyśle) to drugie najlepsze wyniki od początku 2001 roku – zauważył Rafał Benecki, główny ekonomista ING Banku Śląskiego. Imponujące są też wzrosty wyników finansowych – odpowiednio o 17,6 proc. oraz 22,9 proc.
– Na poprawę wyników w II kw. złożył się w głównej mierze znaczny, aż o 220 proc., wzrost wyniku na działalności finansowej. W kategorii tej odnotowano zysk 3,0 mld zł wobec zysku 0,9 mld zł rok wcześniej. Wzrost wyniku na sprzedaży był mniej imponujący i wyniósł 0,8 mld zł – wyliczył Paweł Kowalski, ekonomista Banku Pekao.
Tak istotną zmianę na wyniku z działalności finansowej, zdaniem Rafała Beneckiego, tłumaczyć mogą po pierwsze mniejsze rezerwy tworzone pod wcześniej rosnące należności – niezapłacone faktury firm budowlanych i w ogóle duże zatory płatnicze, które zostały zmniejszone przez program de minimis. Po drugie, połączenie wyższej płynności i niższych stóp procentowych spowodowało, że spadły koszty finansowe – np. kredytów.
Przedsiębiorstwa niefinansowe zanotowały też wyraźny wzrost wskaźników rentowności. Ta dotycząca obrotu netto wzrosła do 4,7 proc. z 3,2 proc. w poprzednim kwartale, a sprzedaży netto do 4,9 proc. z 3,3 proc. Oba wskaźniki osiągnęły najwyższe poziomy od II kw. 2011 r.
W sumie, jak podkreślają ekonomiści, wyniki finansowe największych przedsiębiorstw potwierdzają, że gospodarka powoli odbija się od dna.
Ale nie we wszystkich branżach sytuacja poprawiła się tak dynamicznie. O ile np. – jak wynika z analizy „Rz", w energetyce (dostawcy i wytwórcy energii elektrycznej, gazu i ciepła) wyniki wzrosły w II kw. o 7 proc., wobec 0,8 proc. wzrostu w I kw., o tyle np. w budownictwie pogłębiły się spadki (-25,2 proc. w II kw. wobec -18,8 proc. w trzech pierwszych miesiącach roku). Pogorszenie dynamiki przychodów widać także np. w transporcie i logistyce, w hotelarstwie i gastronomii czy działach związanych z informacją i komunikacją.
Także zyski w przypadku firm transportowych czy hotelarstwie pozostają daleko poniżej oczekiwań – w II kw. ich spadki były jeszcze większe niż w I kw. Tylko budownictwo odnotowało poprawę; ale to poprawa wynikająca ze zmniejszenia się zatorów płatniczych, a nie większej liczby zamówień na rynku.
Także dane o rentowności w poszczególnych sektorach potwierdzają, że nie wszystkie przedsiębiorstwa pożegnały już kryzys. Najsilniejsze osłabienie wskaźnika rentowności obrotu netto odnotowano w górnictwie i wydobywaniu (z 14,7 proc. do 5,8 proc.), zakwaterowaniu i usługach gastronomicznych (z 6,5 proc. do minus 1,2 proc.), informacji i komunikacji (z 8,9 proc. do 5,4 proc.).
– Warto zauważyć, że kondycja finansowa eksporterów była lepsza niż firm działających na rynku krajowym – stwierdziła Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek, główna ekonomistka Konfederacji Lewiatan. – Ale to akurat świadczy o tym, że osłabienie gospodarcze zwiększyło skuteczność dotychczasowych eksporterów i zaktywizowało nowe firmy do sprzedaży poza Polskę – dodała.
Komentuje Adam Łącki, prezes Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej
Z naszego aktualnego badania Portfel należności polskich przedsiębiorstw wynika, że sytuacja gospodarcza w naszym kraju jest coraz lepsza.
Zauważalna jest poprawa kondycji gospodarczej nawet w branżach, które bardzo źle radziły sobie z kryzysem. Nastąpił wyraźny wzrost odsetka firm, które nie mają problemów z odzyskiwaniem należności lub te kłopoty się u nich zmniejszają (z 26,1 proc. do 32 proc.), a jednocześnie znacząco zmalał odsetek tych przedsiębiorców, którzy wskazywali na narastanie problemu (z 26,4 proc. do 18 proc.).
Właściwie we wszystkich branżach zaobserwowano wzrost liczby firm, które nie mają takich problemów. Jednocześnie firmy oceniają swoją sytuację finansową najlepiej od stycznia 2012 r., wartości te są bardzo zbliżone do tych z okresu dobrej koniunktury z roku 2011. Na poprawę sytuacji finansowej wskazało 22,6 proc. firm, podczas gdy w kwietniu wskaźnik ten wynosił 17,1 proc.