Cały sektor małych i średnich przedsiębiorstw uważa, że „kryzys" z lat 2012–2013 był znacznie silniejszy niż ten z lat 2008–2009. Dotyczy to zarówno oceny sytuacji w ich branżach, jak i konkretnych firm – wynika z najnowszych badań przeprowadzonych przez Konfederację Lewiatan na grupie 1500 firm „Monitoring kondycji sektora MŚP". Co ciekawe, na te oceny wpływają przede wszystkim opinie tych najmniejszych przedsiębiorstwa – właścicieli firm zatrudniających do 9 osób. A także tych z branży budownictwa, transportu i handlu.

– W budownictwie jest ciężko – przyznaje Leszek Świderski, właściciel firmy Anepio z Wrocławia. – Sytuację pogarsza polityka niektórych firm obniżających ceny usług do poziomów dumpingowych – opisuje. I dodaje, że wciąż dużą barierą dla rozwoju jest biurokracja i obciążania podatkowe i parapodatkowe. Leszek Świderski oczekuje jednak poprawy sytuacji, gdy ruszą inwestycje publiczne, także te współfinansowane z funduszy unijnych na lata 2014–2020. Przedsiębiorstwom pomóc może też polityka sporego deficytu w budżecie państwa na 2014 r.

Wyraźnie widać, że gospodarstwa domowe mają mniej pieniędzy i dokonują mniej zakupów w Internecie. Trzy lata temu 30 proc. zleceń pochodziło od klientów indywidualnych, a 70 proc. od innych podmiotów gospodarczych. Dziś ta struktura to 10 do 90 proc.– opisuje też sytuację Zbigniew Dominiak, właściciel Centrum Kurierskiego w Drezdenku (woj. lubuskie).

Własne środki nie wystarczą

Co ciekawe, jak wynika z badań Lewiatana, nawet teraz polskie małe i średnie firmy wciąż wolą bazować na własnym kapitale niż na zewnętrznych źródłach finansowania swojej działalności. Tylko mniej niż 1/3 z nich korzysta z kredytów i pożyczek, i to pomimo rekordowo niskich stóp procentowych. Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek, główna ekonomistka Lewiatana, współautorka badań, podkreśla, że o ile w czasie „kryzysu" taka strategia jest zrozumiała, to w okresie osłabienia gospodarczego może stać się barierą rozwoju.

– Dotychczas opieraliśmy się na kapitale własnym. Jednak przy uruchamianiu nowych, innowacyjnych projektów, może to nie wystarczyć. Stworzenie zaplecza technologiczno-informatycznego dla usług w branży e-commerce wymaga sporych nakładów, co najlepiej sfinansować ze źródeł zewnętrznych – zauważa Dariusz Bąk, prezes firmy e-Kiosk.

Dlatego banki coraz mocniej zabiegają o klientów z sektora MŚP. Jak wynika z badań prowadzonych przez NBP, większość instytucji jeszcze I kw. znacznie uprościło kryteria udzielania kredytów dla małych i średnich przedsiębiorstw, na co duży wpływ miało m.in. uruchomienie rządowego programu Portfelowej Linii Gwarancyjnej De Minimis. W dodatku coraz więcej banków zapowiada, że złagodzi swoją politykę wobec MŚP w kolejnych miesiącach. Dotychczas wprowadzone ułatwienia polegają głównie na wydłużeniu okresu maksymalnego kredytowania oraz zmniejszenia pozaodsetkowych kosztów kredytów.

Banki starają się też poszerzać swoją ofertę na MŚP, wychodząc daleko poza kredyty, pożyczki i doradztwo – proponują np. produkty z zakresu obsługi księgowej.

Dobre produkty

Lewiatan podkreśla, że mimo wszystko mikro, małe czy średnie firmy wychodzą z kryzysu wzmocnione, starając się zwiększać swój potencjał rozwojowy. – Mamy się czym pochwalić. Mamy dobre polskie produkty, oparte na unikatowych rozwiązaniach, o jakości porównywalnej, jeśli nie wyższej, w stosunku do wyrobów firm zachodnich, a o wiele tańsze – wylicza Mirosław Wróblewski, członek zarządu spółki Vroobel.

– Zagranica to dla mnie naturalny obszar poszerzania działalności i staram się to wykorzystywać – mówi Dominiak z Centrum Kurierskiego, którego firma zlokalizowana jest blisko granicy z Niemcami.– Poza tym zastanawiam się nad rozwinięciem działalności magazynowej, wcześniej kupiłem dwie odpowiednie hale – dodaje.

Adam Parfiniewicz, członek zarządu BNP Paribas Banku, dyrektor Obszaru RB

Kondycja mikro i małego biznesu jest kluczowa dla każdej gospodarki, można nawet powiedzieć, że nastroje wśród mikro i małych firm są barometrem stanu ekonomii danego państwa. W Polsce te nastroje mimo wielu barier są nadal dobre – mikro i mali przedsiębiorcy wierzą, że „jutro będzie lepiej". Największą barierą w ich rozwoju jest biurokracja i niestety, mimo wielu inicjatyw rządowych i pozarządowych, nie udało się jej dotąd ograniczyć. Co drugi mikroprzedsiębiorca źle ocenia system podatkowy dla firm, a co trzeci rozwiązania regulujące obszar zatrudnienia pracowników; do dalszych barier według przedsiębiorców należą sądownictwo gospodarcze, system kontroli gospodarczych oraz system rozliczeń z kontrahentami. W tej sytuacji banki powinny proponować jak najprostsze rozwiązania produktowe. Optymistyczne jest to, że sukcesywnie poprawia się kondycja polskiego biznesu – właściciele firm są coraz bardziej doświadczeni, wyedukowani i przygotowani do konkurencji na polskim i europejskim rynku.  Dostrzegają to też banki, które często wprost komunikują, że zależy im na segmencie mikro i małych firm. Obecny stan z pewnością zwiększy konkurencję na tym rynku, a na tym na pewno zyska klient. Nadchodzi dobry czas dla mikro i małych firm. Czas, w którym firmy mogą i powinny wymagać od banków dobrych produktów w przystępnych cenach, a przede wszystkim mniej biurokracji.