„Rz" wspiera przedsiębiorców w walce o ułatwienia w prowadzeniu biznesu. To konieczne, bo mimo składanych przez rząd obietnic, otoczenie prawne i administracyjne, zwłaszcza dla małych i średnich firm, wcale się nie poprawia, a nawet pogarsza.
W cyklu „Teraz przedsiębiorczość" szukamy sposobu na awans Polski w rankingu globalnej konkurencyjności World Economic Forum. W ostatniej jego edycji (2013–2014) zajęliśmy 42. miejsce na 148 krajów, czyli o jedno oczko gorzej niż rok wcześniej. Dziś uwagę skupiamy na poziomie rozwoju środowiska biznesowego. To nasza raczej słaba strona, na świecie często wygrywamy jeszcze zazwyczaj ceną oferowanych produktów, a nie ich innowacyjnością i nowoczesnością.
1. Co nas ciągnie w dół
W ostatnim raporcie (edycja z 2013 r.) pod względem poziomu rozwoju środowiska gospodarczego Polska została sklasyfikowana na odległej 65. pozycji. W dół spycha nas stan rozwoju klastrów (104. pozycja), natura przewagi konkurencyjnej na międzynarodowych rynkach (95. pozycja, bo nasze przewagi nie są oparte w główniej mierze na unikatowości produktów, ale taniej sile roboczej), kontrola dystrybucji międzynarodowej (100. pozycja, międzynarodowa dystrybucja i marketing są w większości kontrolowane przez firmy zagraniczne).
2. Brak systemu wsparcia
Trudno się dziwić takiemu obrazowi – komentuje Andrzej Malinowski, prezydent Konfederacji Pracodawców RP. – W naszej gospodarce dominują małe i średnie firmy, które jako podmioty słabsze ekonomicznie, boją się innowacji, bo mogą nie trafić w potrzeby rynku. Nie mamy porządnego systemu wsparcia innowacji, ponieważ także rząd boi się wydać pieniądze na projekty obarczone większym ryzykiem. Świat naukowy nie potrafi zaoferować biznesowi odpowiednich produktów itp. – wylicza Andrzej Malinowski.
3. Może będzie lepiej
Dlatego i eksperci, i same firmy apelują przede wszystkim o poprawę współpracy na linii biznes-nauka. Być może rzeczywiście coś wkrótce się zmieni, bo większość funduszy UE na lata 2014–2020 ma być przeznaczona na innowacyjność, badania, rozwój. Koordynacją wykorzystania tych pieniędzy mają się zająć już nie agencje wsparcia przedsiębiorczości, ale Narodowe Centrum Badań i Nauki.
4. Zmiana wizerunku
Przedsiębiorcy podkreślają też, że już wielu z nich przestało opierać się na taniej sile roboczej, a ich produkty i usługi mogą spokojnie konkurować z tymi najlepszymi na świecie. Tylko że jeszcze nie wszyscy o tym wiedzą. – Mamy w Polsce świetnie wykształconych ludzi i „łebskich" biznesmenów. Pokazaliśmy, jak świetnie możemy sobie radzić na zagranicznych rynkach. Naprawdę mamy się czym pochwalić i dawać przykład innym – dodaje Malinowski. —acw
Małe spółki też powinny więcej inwestować i eksportować
Grzegorz Rzeźnik, Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości
Polska gospodarka posiada stabilne podstawy do rozwoju. Skutecznie poprawiamy też efektywność w kluczowych obszarach gospodarki dzięki inwestycjom prywatnym wspieranym funduszami polityki spójności w Polsce. Przed nami jest jednak największe wyzwanie – utrwalenie zachodzących procesów modernizacyjnych i przyjaznego środowiska do kreowania nowych produktów i usług. Powoli, ale nieprzerwanie, zyskujemy w światowej produkcji (w latach 1992–2012 udział Polski w globalnym PKB zwiększył się z 0,75 proc. do 0,97 proc.), systematycznie rośnie też poziom wydajności pracy w naszym kraju (wydajność mierzona PKB na zatrudnionego osiągnęła w 2011 r. poziom 2/3 średniej unijnej). Wciąż jednak polska gospodarka należy do stosunkowo słabo umiędzynarodowionych – wartość handlu per capita plasuje Polskę na 31. miejscu wśród 34 krajów OECD.
Do strukturalnej zmiany środowiska gospodarczego konieczne jest zwiększenie zaangażowania polskich przedsiębiorstw, w tym szczególnie mikro, małych i średnich firm w projekty prorozwojowe, wiążące się z nakładami na innowacje oraz działalnością na rynkach międzynarodowych. Bo chociaż na ponad 15 tys. eksporterów działających w Polsce w 2011 r. prawie 88 proc. to podmioty sektora MSP, to wciąż większość z nich reprezentuje przetwórstwo przemysłowe, handel czy transport i gospodarkę magazynową. Co więcej, ostatnie dane (2008–2011) pokazują, że eksport firm MSP z udziałem kapitału zagranicznego zwiększał się szybciej niż rodzimych przedsiębiorstw, a to powoduje, że rosnący eksport wpływa negatywnie na naszą pozycję w rankingu WEF.
Podnosimy jakość produkcji
Antoni T. Dąbrowski, prezes Stowarzyszenia Producentów Części Motoryzacyjnych i Pojazdów
W ramach naszego Polskiego Klastra Motoryzacyjnego korzystamy z najnowszych technologii, ponieważ to wpływa na jakość i cenę. Tania siła robocza wpływa tylko na cenę. A wyrób to też jakość, którą potrafimy zapewnić i stale podnosić. Co więcej, są już firmy, które stosują własne konstrukcje. By poprawić sytuację, potrzebna jest współpraca z nauką w formule, której nie udało nam się jeszcze stworzyć. Firmy dodatkowo muszą zwiększyć swój potencjał badawczy, konstrukcyjny i rynkowy, co dla MŚP jest trudne. Rozwiązaniem są klastry. Przeszkodą jest brak kapitału społecznego i skutecznej polityki proklastrowej państwa.
Średniacy prawie we wszystkim
Małgorzata Iwanejko, prezes Impexmetalu
Wśród tematów poruszonych w raporcie niewątpliwie martwi stosunkowo mała skłonność do delegowania uprawnień czy niski stopień zaawansowania technik marketingowych. Niski koszt polskiej siły roboczej pozostanie jeszcze długo jedną z przewag konkurencyjnych Polski, choć światowy przemysł ma skłonność do szukania jeszcze tańszych zasobów. Stabilna pozycja Polski w globalnym indeksie konkurencyjności wskazuje, że jesteśmy średnio rozwiniętą gospodarką, o średnim zaangażowaniu w proces budowania łańcucha wartości, średnim poziomie wytwarzanych dóbr i usług i średnio też wiemy, jak ten stan poprawić.
Synonim jakości czy niskiej ceny
Krzysztof Krempeć, prezes firmy Mercor
Miejsce polskich przedsiębiorstw i ich produktów przez ostatnie 20 lat mocno poprawiło się w łańcuchu zaspokajania potrzeb klienta. Awans jest bardzo duży i dobrze rokuje na osiągnięcie ważnego miejsca na rynku europejskim. Polskie firmy branży materiałów budowlanych stają się synonimem jakości, nie niskiej ceny. Oczywiście wartość polskich przedsiębiorstw można jeszcze podnieść, przykładowo umożliwiając dostęp do potencjału polskich uczelni. Można się zastanowić, czy skala pomocy państwa polskiego uczelniom nie powinna w jakimś stopniu zależeć również od skali współpracy tych uczelni z biznesem.
Pokutują złe skojarzenia
Maciej Krzyżanowski, prezes ATM
Polskie usługi i produkty często osiągają wysoki poziom zaawansowania technologicznego, choć za granicą nie zawsze jesteśmy tak kojarzeni. ATM zbiera wysokie noty od wizytujących nas zagranicznych partnerów czy klientów audytujących nasze usługi. Jakość Centrum Danych ATMAN została ostatnio potwierdzona nominacją do nagrody Capacity Awards w kategorii „Best Data Center". Polski biznes potrzebuje aktywnego wsparcia ze strony instytucji państwowych, jeśli chodzi o zbudowanie świadomości marki „Polska" – marki, która powinna się kojarzyć z rozwojem, wiedzą i zaawansowanymi usługami.