„Rz" wspiera przedsiębiorców w walce o ułatwienia w prowadzeniu biznesu. To konieczne, bo mimo składanych przez rząd obietnic otoczenie prawne i administracyjne, zwłaszcza dla małych i średnich firm, wcale się nie poprawia, a nawet pogarsza. W kolejnych odcinkach cyklu „Teraz przedsiębiorczość" poszukamy sposobu na awans Polski w Rankingu Globalnej Konkurencyjności World Economic Forum. Dzisiaj opisujemy wpływ otoczenia makroekonomicznego na rozwój gospodarczy. Największym wyzwaniem jest przywrócenie równowagi w finansach publicznych, które obecnie stoją na skraju załamania.
1. Zbyt wysoki deficyt
Pod względem stabilności makroekonomicznej Polska zajmuje odległe 72. miejsce. Tę złą pozycję zawdzięczamy głównie nierównowadze finansów publicznych – dług publiczny daje nam 103. miejsce, a deficyt – 111. Na tle innych krajów niska jest też stopa (w relacji do PKB) oszczędności krajowych – 84. miejsce. Nieźle (35. pozycja) wypadamy za to pod względem oceny ratingowej, co oznacza, że jesteśmy uznawani za całkiem wiarygodny kraj.
2. Unikanie progów ostrożnościowych
Obecnie Polska jest zadłużona na ok. 870 mld zł, co stanowi ok. 53–54 proc. PKB. Głównym wyzwaniem dla polityki fiskalnej państwa staje się więc utrzymanie długu poniżej II progu ostrożnościowego, czyli 55 proc. PKB. Po jego przekroczeniu konieczne stałoby się obniżenie deficytu budżetu państwa do bardzo niskiego poziomu (z szacowanych ok. 51 mld zł w tym roku). Oznaczałoby to najprawdopodobniej konieczność podwyższenia podatków i drastycznych cięć w wydatkach. Wpływ na gospodarkę, która obecnie potrzebuje raczej więcej dostawać od państwa, niż więcej oddawać do budżetu, byłby więc bardzo negatywny.
3. Strategia obniżania długu
Zadłużenie rośnie, ponieważ co roku państwo wydaje więcej niż dostaje z podatków i innych obciążeń. W tym roku dziura w finansach publicznych szacowna jest na ok. 4–5 proc. PKB (limit wyznaczony przez Komisję Europejską to 3 proc. PKB). Rządowe strategie przewidują jednak, że już w przyszłym roku deficyt wyniesie ok. 3 proc., a w kolejnych latach ma być nie wyższy niż 1 proc. Dzięki takiej polityce zmniejszać ma się również – w stosunku do PKB – zadłużenie.
4. Zbyt dużo na konsumpcję
W finansach publicznych problematyczna jest także struktura wydatków państwa. Po realizacji wszystkich zobowiązań bieżących – wypłaty emerytur, zasiłków i świadczeń z pomocy społecznej, wynagrodzeń dla sfery budżetowej itp. – niewiele pozostaje już na inwestycje czy wsparcie gospodarki. A właśnie takie wydatki najbardziej sprzyjałyby wzrostowi gospodarczemu w długim okresie.
Problemem nierównowaga finansów publicznych
Brakuje pieniędzy na inwestycje i wsparcie przedsiębiorczości
Dr Bohdan Wyżnikiewicz wiceprezes Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową
Komisja Europejska w ramach procedury monitorowania nierównowag makroekonomicznych ocenia nas w miarę pozytywnie. Powyżej dopuszczalnych progów, choć nie na poziomie alarmistycznym, znalazł się tylko bilans obrotów bieżących, który ostatnio wyraźnie się poprawił, oraz międzynarodowa pozycja inwestycyjna netto. Pod względem stabilności makroekonomicznej największym problemem w Polsce jest niezbilansowanie finansów publicznych. Obecnie nasze zadłużenie balansuje na granicy progu ostrożnościowego wynoszącego 55 proc. PKB. Rząd musi podejmować wiele działań, by nie dopuścić do przekroczenia tego progu, a to powoduje wzrost fiskalizmu i ograniczenie wydatków na inwestycje publiczne czy wspieranie przedsiębiorczości. Strategie rządowe zakładają, że w najbliższych latach deficyt będzie ograniczony, a zadłużenie w relacji do PKB zmniejszy się. Nie jestem pewien, czy te plany uda się zrealizować, jednak jest to pożądany kierunek zmian. Przy niskim deficycie państwo może myśleć o zmniejszeniu obciążeń podatkowych dla gospodarki, co przyczyniłoby się m.in. do ograniczenia szarej strefy. Wielkim wyzwaniem dla państwa jest też struktura wydatków publicznych. Więcej środków powinno trafiać na wsparcie innowacyjności gospodarki i inwestycji. Zagrożeniem dla rozwoju gospodarczego jest też niska stopa inwestycji przedsiębiorstw zarówno w porównaniu z krajami UE, jak i np. Chinami. Bardzo niska jest też stopa oszczędności krajowych, ponieważ gospodarstwa domowe nastawione są na konsumpcję. Dopiero gdy poziom zamożności w Polsce bardziej zbliży się do krajów zachodnich, będzie można liczyć na większe oszczędności.
Poważny kryzys nam nie zagraża
Za niska stopa oszczędności
Witold Orłowski Rada Gospodarcza przy Premierze
Z punktu widzenia bieżącej sytuacji wskaźniki stabilności makroekonomicznej Polski nie wyglądają źle. Oczywiście, że deficyt i dług publiczny są nadmierne i powinny być zmniejszone. Jednak z drugiej strony z pewnością nie mamy też dziś do czynienia z sytuacją zagrażającą poważnym kryzysem finansów publicznych. Silnymi atutami naszego kraju są natomiast: wysoki stopień stabilności sektora bankowego i ograniczony w ciągu minionych lat do bezpiecznego poziomu deficyt obrotów bieżących. Na dłuższą metę poważnym problemem pozostaje jednak niska stopa oszczędności krajowych, co zawsze może stworzyć zagrożenie niestabilnością.
Firmy potrzebują stabilnego otoczenia
Priorytety dla rządzących
Mateusz Morawiecki prezes BZ WBK
Dla przedsiębiorców fundamentalne znaczenie ma stabilność prowadzenia biznesu. Firmy potrzebują działać w otoczeniu stabilnym po to, by móc całość energii poświęcać na budowanie swojej wartości oraz tworzenie innowacyjnych rozwiązań. Dlatego tak ważne jest, żeby było jak najmniej niewiadomych, zarówno w przypadku sytuacji gospodarczej, jak i stanu finansów publicznych. Co istotne, korelacja obu tych elementów jest bardzo silna. O ile nie zawsze da się uniknąć wpływu zdarzeń zagranicznych, o tyle w trosce o rozwój gospodarczy kraju dla władz państwowych priorytetem strategicznym powinno być dbanie o jak najbardziej zrównoważone finanse publiczne.
Nierównowaga finansów szkodzi
Państwo wysysa kapitał
Józef Wojciechowski właściciel i przewodniczący rady nadzorczej J.W. Construction
Pieniądze, które są ściągane z rynku na pokrycie deficytu finansów publicznych, nie służą gospodarce, ponieważ pieniądz jest droższy i mniej dostępny dla firm, które chcą inwestować, posiłkując się kredytem. Dobrze chociaż, że Polska nie jest wyjątkiem ze swoimi niezrównoważonymi finansami publicznymi. Nawet państwa rozwinięte borykają się z podobnymi problemami. Przez wiele lat prowadziłem biznes w USA i tam także państwo wysysało kapitał z rynku. Na skutek kryzysu finansowego sytuacja się jeszcze pogorszyła i przypuszczam, że minie wiele lat, zanim finanse publiczne uda się zrównoważyć.
Zadłużenie budżetu na granicy progu
Rośnie ryzyko wyższych danin
Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek główna ekonomistka Konfederacji Lewiatan
Problemy z finansami publicznymi przekładać się mogą wprost na działalność firm. Nasz dług publiczny w relacji do PKB narasta, a to oznacza, że państwo musi pilnować, by nie przekroczył on progów ostrożnościowych. W takiej sytuacji rośnie ryzyko, że podnoszone będą daniny publiczne, różne obciążenia podatkowe i parapodatkowe, tak by zwiększyć przychody budżetu. Po drugie, niestabilność makroekonomiczna oznacza też wyższe koszty pozyskiwania kapitału dla firm oraz np. kredytów konsumpcyjnych dla gospodarstw domowych. A to z kolei wpływa na wysokość inwestycji firm i konsumpcji prywatnej, czyli na składowe wzrostu gospodarczego.