Uchylenie decyzji nie uprawnia do automatycznego uznania świadczeń za nienależnie pobrane. Najpierw trzeba ocenić, czy wypłacone środki zostały wykorzystane zgodnie z celem wsparcia. Takie jest sedno wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gliwicach.

Po połowie

Rozpatrywana sprawa dotyczyła matki, która otrzymywała pełne świadczenie wychowawcze, mimo że sąd rodzinny jeszcze przed przyznaniem jej przez gminę 500+ orzekł o opiece naprzemiennej nad dziećmi. Kobieta sama poinformowała gminę o formie sprawowania pieczy. Ale zbyt późno – gmina już wypłaciła jej 500+ za pięć miesięcy. W konsekwencji organ ustalił, że połowa pobranej kwoty (3750 zł) to świadczenie nienależnie pobrane.

Zgodnie bowiem z art. 5 ust. 2a ustawy po pomocy państwa w wychowywaniu dzieci, gdy dziecko, zgodnie z orzeczeniem sądu, jest pod opieką naprzemienną obydwojga rodziców, kwotę świadczenia wychowawczego ustala się każdemu z rodziców w wysokości połowy kwoty przysługującego za dany miesiąc świadczenia wychowawczego. Matka złożyła odwołanie. Zgodnie z zatwierdzonym przez sąd rodzinny rodzicielskim planem wychowawczym to ona powinna pobierać świadczenie wychowawcze, a następnie pokryć wskazane w planie wychowawczym koszty i pozostałą część przekazać na rachunek ojca. Choć nie poinformowała gminy o opiece naprzemiennej, ojciec otrzymywał świadczenie w ustalonej między rodzicami wysokości. Załączyła potwierdzenia przelewów oraz oświadczenie ojca. Samorządowe Kolegium Odwoławcze w Katowicach utrzymało jednak w mocy zaskarżoną decyzję. Matka była bowiem uprawniona do świadczenia wychowawczego w wysokości 250 zł miesięcznie na każde dziecko. Kobieta złożyła skargę do sądu. Uzasadniła, że podzielone pomiędzy rodziców świadczenie wychowawcze służyło faktycznie pokryciu kosztów wychowania dzieci. Świadczenie nie miało więc charakteru pobranego nienależnie. Cel świadczenia był realizowany. Doszło także do podziału 500+ między rodziców. Kobieta uważała również, że została niewłaściwie pouczona co do przesłanek uznania świadczeń wychowawczych za pobrane nienależnie. Pouczenie nie obejmowało wprost sytuacji, w której się znalazła. Nie ma wykształcenia prawniczego, więc nie miała świadomości, że powinna poinformować organ wypłacający świadczenie o tym, że opieka nad dziećmi jest sprawowana naprzemiennie.

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gliwicach uchylił niekorzystną dla matki decyzję. Uzasadnił, że celem świadczenia wychowawczego jest częściowe pokrycie wydatków związanych z wychowywaniem dziecka, w tym z opieką nad nim i zaspokojeniem jego potrzeb życiowych. I chociaż świadczenie przysługuje rodzicom, to jednak służy dziecku.

W rezultacie, zdaniem sądu, szczególnie istotne dla rozstrzygnięcia w tej sprawie było ustalenie, na jaki cel wsparcie zostało przeznaczone. Tylko poczynienie takich ustaleń uprawnia do oceny, czy świadczenie było nienależnie pobrane. Gmina nie poczyniła zaś ustaleń, kto czerpał korzyści ze świadczenia. W ocenie sądu organy naruszyły obowiązek wyjaśnienia stanu faktycznego w stopniu koniecznym do rozstrzygnięcia i ustalenia wszystkich okoliczności istotnych dla sprawy.

Sąd doszedł w rezultacie do przekonania, że w sprawie doszło do naruszenia przepisów procedury administracyjnej, w tym w szczególności art. 7 kodeksu postępowania administracyjnego poprzez zaniechanie podjęcia wszystkich kroków niezbędnych do dokładnego wyjaśnienia stanu faktycznego stanowiącego warunek niezbędny wydania decyzji, art. 77 § 1 kodeksu poprzez zaniechanie zgromadzenia i zbadania materiału dowodowego w sposób wyczerpujący oraz art. 80 poprzez naruszenie zasady swobodnej oceny dowodów. Dokonanie oceny na podstawie niekompletnego materiału dowodowego bądź nie w pełni rozpatrzonego należy bowiem uznać za dowolne. Gmina naruszyła też zasadę zaufania obywateli do władzy publicznej wyrażonej w art. 8 kodeksu postępowania administracyjnego.

Umowa nie zastąpi ustawy

Sąd orzekł jednak, że decyzja nie naruszyła 5 ust. 2a ustawy o pomocy państwa w wychowywaniu dzieci. Skoro wdrożono wykonywanie władzy naprzemiennej, należy zmienić decyzję w zakresie prawa do świadczeń wychowawczych. Inaczej przepis ustawy byłby zbędny.

Nie sposób również, zdaniem sądu, podzielić zarzutu naruszenia przepisów postępowania w zakresie niedostatecznego pouczenia skarżącej, bowiem – jak wynika z akt administracyjnych – skarżąca została pouczona o konieczności informowania organu o zmianach mających wpływ na prawo do świadczenia wychowawczego (karta numer 15 verte, karta numer 1 verte akt administracyjnych), co nie oznacza, jak chce skarżąca, aby każda konkretna sytuacja objęta obowiązkiem poinformowania organu miała zostać wprost wskazana w pouczeniu.

Sygnatura akt: II SA/Gl 745/21