Reklama
Rozwiń
Reklama

Jerzy Kowalski: Jaka cena akceptacji

Zgoda buduje, niezgoda rujnuje. Wydawałoby się, że ta popularna sentencja jasno i precyzyjnie wszystko wyjaśnia. Jednak to tylko złudzenie i po prostu trwanie w mylnym przekonaniu. Czy akceptacja przez uprawnione podmioty funkcjonowania sklepu monopolowego w budynku wielorodzinnym rzeczywiście buduje społeczną zgodę?

Publikacja: 14.05.2024 04:30

Jerzy Kowalski: Jaka cena akceptacji

Foto: Adobe Stock

Prawda jest bardziej wieloznaczna. Spójrzmy bowiem choćby na koncesję alkoholową. Aby łaskawa gmina wydała ją przedsiębiorcy konieczne jest dokonanie paru czynności, zdobycie kilku certyfikatów, no i wrzucenie do samorządowej kasy skromnej sumki na dalszy rozwój i niezbędny postęp w systematycznym alkoholizowaniu „ludności”. Wszystko po to, by sięganie po lufę i duże piwko było legalne i zgodne z administracyjnymi procedurami ustawowo narzuconymi bez mała pół wieku temu. W czym rzecz? Chodzi o uzyskanie zgody właściciela, użytkownika, zarządcy lub administratora budynku, w przypadku, gdy punkt sprzedaży trunków ma być zlokalizowany w wielorodzinnym budynku mieszkalnym. I tu jest właśnie pies pogrzebany.

PRO.RP.PL i The New York Times w pakiecie!

Podwójna siła dziennikarstwa w jednej ofercie.

Kup roczny dostęp do PRO.RP.PL i ciesz się pełnym dostępem do The New York Times na 12 miesięcy.

W pakiecie zyskujesz nieograniczony dostęp do The New York Times, w tym News, Games, Cooking, Audio, Wirecutter i The Athletic.

Reklama
Administracja
Samorząd fizjoterapeutów powinien udostępnić dokumenty z audytu
Administracja
Jak odbudować zaufanie obywatela do administracji?
Administracja
W postępowaniu dyscyplinarnym nauczycieli pokrzywdzony uczeń bez żadnych praw
Administracja
Spółka komunalna pod lupą CBA
Administracja
Czy okoliczności związane z doręczeniem decyzji mogą być przyczyną stwierdzenia jej nieważności?
Materiał Promocyjny
W kierunku zrównoważonej przyszłości – konkretne działania
Reklama
Reklama