Anna Wojda: Najsłabszy element – ludzie

Nawet najlepsze zabezpieczenia nie uchronią firmy przed cyberatakiem, jeśli jej pracownicy i współpracownicy nie będą się czuli odpowiedzialni za jej bezpieczeństwo.

Publikacja: 31.01.2023 10:18

Anna Wojda: Najsłabszy element – ludzie

Foto: Adobe Stock

Z każdej niemal strony jesteśmy informowani o kolejnych atakach czy zagrożeniach związanych z cyberbezpieczeństwem. Jednocześnie wiele się mówi o systemach, które mają chronić firmy przed takimi atakami. Dlaczego więc jest tak źle? Nie dlatego, że firmy oszczędzają na zabezpieczeniach. Powody są bardziej banalne.

Cóż z tego, że wydamy krocie na kolejne programy antywirusowe czy antyszpiegowskie, jeśli nie będziemy komunikowali pracownikom o czyhających zagrożeniach. Przekazanie podwładnym suchej informacji o tym, że pewnych rzeczy wolno używać, a innych nie, że są przeglądarki do których nie można zaglądać, że służbowy laptop nie służy do prywatnych spraw – nic nie dadzą. Pracownik musi się czuć za firmę odpowiedzialny. Organizujmy więc cykliczne spotkania, szkolenia, pokazujmy na przykładach, co grozi firmie i jak łatwo pewnych zagrożeń uniknąć, tłumaczmy, że poważne problemy pracodawcy mogą okazać się też problemem dla pracownika. Do tego konieczne są cykliczne i wnikliwe audyty. Wprowadzone raz rozwiązanie po jakimś czasie, zwyczajnie, może się już nie sprawdzać. Z raportu Związku Firm Ochrony Danych Osobowych wynika, że za ponad 70 proc. incydentów związanych z zagrożeniem bezpieczeństwa firmy odpowiadają pracownicy i współpracownicy. Dane zmuszają do myślenia.

PRO.RP.PL tylko za 39 zł!

Twoje wsparcie decyzji biznesowych i pomoc w codziennej pracy.
Interpretacje ważnych zmian prawa, raporty ekonomiczne, analizy rynku, porady i praktyczne wskazówki ekspertów „Rzeczpospolitej”.
Reklama
Biznes
Pozbawienie wspólnika prawa do reprezentacji spółki jawnej
Biznes
Teresa Siudem: Pieczątki odchodzą do lamusa
Biznes
Łatwiejsze zawieranie umów leasingu. Zmiany wchodzą w życie
Biznes
Deregulacja - ułatwienia dla biznesu wchodzą w życie
Biznes
Ferrari wygrywa przed Sądem UE udowadniając rzeczywiste używanie znaku Testarossa
Reklama
Reklama