Fala komentarzy po wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w sprawie sporów frankowiczów z bankami na tle abuzywnych klauzul w ich umowach kredytowych przetoczyła się już przez media. Luksemburski Trybunał twardo stoi na wytyczonej już wcześniej linii orzeczniczej. Nie ma więc wątpliwości, że jednym z najistotniejszych warunków ważności umowy między stronami jest jej jasność i przejrzystość. Dla żadnej ze stron – a więc szczególnie dla konsumenta – nie może być tajemnicą, na czym polega ryzyko kursowe i co się stanie z jego kredytem, gdy na wysokość raty wpłyną najróżniejsze czynniki. I to obowiązek banku, by wszystko wyjaśnić jak należy, upewniając się na wszelkie sposoby, że klient zrozumiał, co mu próbowano objaśnić.