Angielski i niemiecki jest niezbędny w bieżących kontaktach z klientami, francuski i hiszpański może się przydać przy rozszerzaniu działalności na nowe rynki. Tak argumentowała spółka, która chciała zaliczyć wydatki na kursy językowe dla samozatrudnionych (czyli współpracowników prowadzących własne biznesy) do kosztów uzyskania przychodów. Fiskus nie miał nic przeciwko.
    O interpretację wystąpiła spółka z o.o. działająca w branży informatycznej. Zajmuje się projektowaniem i tworzeniem oprogramowania komputerowego. Współpracuje z wykonawcami prowadzącymi własne jednoosobowe firmy, z którymi podpisuje umowy o świadczenie usług.