Maj, który właśnie się skończył, na pewno zapisze się w historii anomalii pogodowych. Był najzimniejszy od 1991 r.: średnia temperatura była o ok. 2–3°C niższa od normy wieloletniej, do tego częste przymrozki w wielu rejonach Polski. To inaczej niż w ubiegłym roku – maj 2024 r. należał do bardzo ciepłych i w dobie globalnego ocieplenia jest to tendencja, z którą wszyscy musimy się mierzyć, także pracodawcy. Temperatura i opady mają bowiem wpływ na obowiązki pracodawców w zakresie bhp. Pracodawcy muszą pogodzić zapisany w kodeksie pracy obowiązek dbania o bezpieczne i higieniczne warunki pracy z organizacją pracy w sposób, który zapewni zmniejszenie jej uciążliwości. Jednocześnie w ich interesie jest zapewnienie pełnego wykorzystania czasu pracy i utrzymanie wysokiej wydajności i należytej jakości pracy pracowników. W ostatnich latach może to być szczególnym wyzwaniem w okresie letnim ze względu na coraz częstsze fale upałów i wysokie temperatury nawet w nocy. Obowiązków tych pracodawcy nie powinni lekceważyć, ponieważ za wykroczenia związane z bhp kodeks pracy przewiduje karę grzywny.

Pracodawcy muszą zapewnić w pomieszczeniach pracy m.in. odpowiednią temperaturę, wymianę powietrza oraz zabezpieczenie przed niekorzystnymi warunkami cieplnymi i nasłonecznieniem. To oznacza wydatki: montaż klimatyzacji, rolet, żaluzji czy zakup przenośnych wiatraków. Wysoka temperatura powoduje także obowiązek zapewnienia napojów (nie tylko wody, bo ta jest obowiązkowa zawsze) dla pracowników. Wysoka temperatura, jej duże zmiany lub wysoka wilgotność mają wpływ także na możliwość wykonywania pracy przez kobiety w ciąży i młodocianych pracowników. Piszemy o tym w artykule pt. „BHP a praca w różnych warunkach pogodowych – czasem słońce, czasem deszcz”.

Globalne ocieplenie i konieczność ochrony środowiska dostrzegli już prawie wszyscy. Stąd m.in. rosnąca popularność produktów ekologicznych. Niektóre firmy wykorzystują ten trend w nieuczciwy sposób i przedstawiają swoje produkty, usługi lub działania jako bardziej ekologiczne, zrównoważone czy przyjazne środowisku, niż są w rzeczywistości. W tym celu używają chwytliwych sloganów, stosują niejasne oznaczenia i prowadzą kampanie marketingowe wprowadzające konsumentów w błąd. Jest to tzw. greenwashing. Unia Europejska próbuje z nim walczyć i wprowadza kolejne regulacje, które mają ograniczyć nieuczciwe działania firm w tym obszarze. Więcej na ten temat w tekście pt. „Precedensowa kara za greenwashing i nadchodzące wyzwania EUDR".

Zapraszam do lektury.