Krzysztof Janiec, ekspert ds. rynku druku z firmy Epson.
Wydawać by się mogło, że ten rok jest stracony dla urządzeń drukujących, a tu taka niespodzianka. Tego się chyba nikt nie spodziewał?
Dokładnie! Początek roku nie zwiastował tego co nas spotkało od połowy marca. Zamknięte szkoły, sklepy, biura i cała masa ludzi zamknięta w domach. To właśnie te osoby, ruszyły na zakupy sprzętów drukujących, aby wypełnić obowiązki związane z pracą, która to została przeniesiona w całości w tryb zdalny. Okazało się, że w codziennych obowiązkach mamy całkiem sporo drukowania. I tak rynek sprzętu konsumenckiego eksplodował, a sprzedaż urządzeń drukujących poszybowała w górę.
Sprzęt konsumencki sprzedaje się rewelacyjnie, a co z produktami biznesowymi? Tu chyba tak różowo nie jest?
Rzeczywiście w początkowym okresie sprzedaż urządzeń biznesowych zwolniła. Jednak producenci zareagowali i wprowadzili nowatorskie rozwiązania, które dotychczas były znane z zupełnie innych branż. Tu świetnym przykładem jest oferta Epsona, który wprowadził możliwość zakupu urządzeń w formie abonamentu. Coś, co sprawdziło się w usługach wideo na żądanie, trafiło na rynek druku.
Abonament na drukarkę? Brzmi intrygująco?
Jak już wspominałem, nie jest to nowe rozwiązanie i od lat jest praktykowane w usługach, i nie tylko. Wszak leasing samochodu to też swego rodzaju abonament. W przypadku Epsona rozwinięto model DaaS (ang. Device as a Service), gdzie nawet nie potrzeba wkładu własnego. Sprzęt jest dostarczany na miejsce i użytkowany przez okres trwania umowy, w trakcie której klient otrzymuje pełne wsparcie w zakresie dostarczania materiałów eksploatacyjnych oraz prac serwisowych.
A jak to wygląda cenowo?
W zależności od potrzeb klienta, do wyboru są trzy progi abonamentowe. Oczywiście w pierwszej kolejności ustalamy maksymalną liczbę wydruków i dobieramy odpowiedni sprzęt, w tym przypadku poruszamy się wśród produktów z serii WorkForce Pro.
Dla podmiotów o niewygórowanych potrzebach w kwestii wydruków Epson oferuje urządzenie wielofunkcyjne WorkForce Pro WF-C579RDTWF, którego koszt wynajmu zaczyna się od zaledwie 49 zł netto miesięcznie. Sprzęt dedykowany jest firmom o nieco większych potrzebach to WorkForce Pro WF-C879RDTWFC urządzenie wielofunkcyjne gotowe już do wydruków A3+. Olbrzymia wydajność (do 86 tys. stron mono i do 50 tys. stron w kolorze), wysoka prędkość wydruku (25 str/min) i rewelacyjne niskie zapotrzebowanie na energię, stawia to urządzenie w czołówce wynajmowanych. Za miesiąc użytkowania przyjdzie nam zapłacić od 99 zł netto. Dla najbardziej wymagających klientów, Epson oferuje urządzenie WorkForce Pro Enterprise WF-C20600D4T. To potężny kombajn, który może drukować dwustronnie w A3 nawet z prędkością 60 str./min i jest przygotowany do pracy ciągłej, świadczy o tym wydajność atramentów na poziomie 100 tys. dla stron mono i 50 tys. dla wydruków kolorowych. Cena wynajmu miesięcznego to 199 zł netto.
Tym samym mamy rozwiązanie na tanią i łatwą wymianę starych urządzeń, bez potrzeby zamrażania środków, które możemy przeznaczyć na inne cele. Jak duże są to zasoby, świadczy cena modelu WorkForce Pro Enterprise WF-C20600 D4T, gdzie jednorazowo przedsiębiorca musiałby wydać grubo ponad 20 tys. zł.
Epson WF-C579RDTWF
Faktycznie, ceny wyglądają na zachęcające, jednak nie to mnie intryguje… atrament? W biznesie od lat królują laserówki!
Oczywiście! Epson od lat rozwija biznesowe urządzenia drukujące zasilane atramentem i ma na tym polu ogromne doświadczenie i osiągnięcia. Najnowsze rozwiązania za sprawą piezoelektrycznej technologii wydruku są nie tylko znacznie bardziej wydajne, ale też wyraźnie lepszej jakości – co szczególnie widać w przypadku dokumentów w kolorze – i bardziej trwałe niż w przypadku lasera. Są też inne obszary, gdzie atrament wręcz bije na głowę urządzenia laserowe. Przykładowo czas wydruku pierwszej strony – drukarka atramentowa wydrukuje ją niemal natychmiast, trwa to dosłownie kilka sekund. W laserze na pierwszy wydruk trzeba poczekać, bo urządzenie musi się rozgrzać (co dodatkowo zużywa też sporo prądu) i dopiero później następuje proces wydruku. Kolejny przykład, to zastosowanie „chłodnej” głowicy drukującej PrecisionCore, która odpowiada za jakość wydruków i wręcz rewelacyjną wydajność w trybie pracy ciągłej. Wydruki są „ostre jak brzytwa”, odporne na promienie UV i wodę i ich trwałość szacowana jest na 200 lat! Do tego dochodzi aspekt ekologiczny, o którym lasery mogą tylko pomarzyć.
No właśnie… ekologia w druku to dość modne twierdzenie ostatnimi czasy, jednak rzadko poparte konkretami. Jak jest w przypadku Epsona?
Epson ochronę środowiska i dbanie o ekologię ma wpisane w DNA firmy. I nie są to puste słowa. W przypadku przytoczonych produktów możemy mówić o znacznym ograniczeniu zapotrzebowania na energię, dochodzącą do 90 proc. w stosunku do laserówek. Można szacować oszczędności, w samych rachunkach za zużytą energię, na kilkaset złotych rocznie. Za tym idzie zmniejszony do minimum ślad węglowy. Do tego brak takich elementów jak bębny, grzałki, pojemniki na tonery zmniejsza liczbę wizyt serwisowych i drastycznie obniża ilość generowanych odpadów. To są twarde liczby, z którymi ciężko jest polemizować.
Kontakt: krzysztof.janiec@epson.eu