- Pracownik pozwał mnie do sądu o wypłatę nadgodzin. Moim zdaniem zarzut jest bezpodstawny, ale sąd wezwał mnie do przedstawienia ewidencji czasu pracy. Nie prowadziłem takiego dokumentu, a od znajomego prawnika usłyszałem, że w takiej sytuacji sąd da wiarę zeznaniom pracownika i da mi jeszcze za to karę. Czy rzeczywiście popełniłem aż takie zaniedbanie? – pyta czytelnik.
Brak ewidencji czasu pracy po stronie pracodawcy nie oznacza, że sąd pracy w sporze o wynagrodzenie za nadgodziny nie będzie prowadził postępowania dowodowego, tylko zaakceptuje wersję przedstawianą przez pracownika. Nie oznacza to jednak, że można lekceważyć ten obowiązek nałożony przez obowiązujące przepisy, bowiem brak ewidencji czasu pracy jest wykroczeniem, więc oznacza możliwość wszczęcia postępowania w sprawach o wykroczenia przez inspektora pracy.