W ubiegłym tygodniu do konsultacji trafił rządowy projekt ustawy o systemach sztucznej inteligencji, która ma wdrożyć unijny AI Akt. Oczywiście samo stosowanie sztucznej inteligencji w firmach będzie ogromnym wyzwaniem dla zatrudniających, pracowników i działów HR. Z perspektywy formalnej dla tych ostatnich istotne są jednak inne zmiany, które uzupełniają te właśnie przekazane do opiniowania.
Chodzi o projekt nowelizacji ustawy o związkach zawodowych przygotowany przez sejmową komisję cyfryzacji (trafił do Sejmu w kwietniu 2024 r.). Te przepisy rozszerzają katalog informacji, jakich związek zawodowy może domagać się od pracodawcy. Firma będzie musiała przekazać jej także dane dotyczące parametrów i zasad na których opierają się algorytmy lub systemy AI wykorzystywane przez pracodawcę, które mogą wpływać np. na warunki pracy i płacy. Można rzec, że nic w tym dziwnego – w końcu mamy XXI wiek i stworzoną ponad 30 lat temu ustawę związkową trzeba dostosować do dzisiejszych potrzeb. Tyle że trudno sobie nie zadać pytania czy nowy przepis spełni swój cel, czyli czy pracownicy będą mieli realną szansę na poznanie zasad stosowania AI, skoro w Polsce – wg badania CBOS z 2021 r. – związki działają tylko u co trzeciego pracodawcy i należy do nich co dziesiąty zatrudniony. Większość firm nie będzie się więc musiało przejmować nowym wymogiem. Pragmatyczny kadrowy może oczywiście pomyśleć: no i co z tego, skoro pracownicy nie chcą się zrzeszać, to już ich problem.