e-Gabinet+ z podatkowym minusem
W ramach programu e-Gabinet+ Ministerstwo Zdrowia przekazało lekarzom podstawowej opieki zdrowotnej komputery z zainstalowaną aplikacją gabinetową. Wraz ze sprzętem lekarze otrzymali umowę darowizny. Pewna lekarka uznała, że skoro została zobowiązana do wykorzystywania sprzętu w określony sposób, a umowa może być rozwiązana w razie nienależytego jej wykonywania, to trudno mówić o darowiźnie. A skoro tak, to nie musi płacić podatku od spadków i darowizn.
Skarbówka nie zgodziła się z nią. Przyznała, że nie jest rolą organu podatkowego analiza prawidłowości zawartej umowy, ale skoro jest to umowa darowizny, to lekarka musi złożyć zeznanie SD-3, jeśli wartość sprzętu przekracza kwotę wolną dla trzeciej grupy (czyli dla podmiotów niespokrewnionych), która obecnie wynosi 5733 zł.
Doradcy podatkowi krytykują takie podejście fiskusa jako pójście na łatwiznę.
Lunch w pudełku — niekorzystne stanowisko ZUS
Przedsiębiorca dofinansowuje gotowe posiłki dostarczane pracownikom w pudełkach przez firmę cateringową. Dofinansowanie obejmuje jedzenie, wartość opakowań oraz koszty dostawy. Okazuje się, że te dwa ostatnie elementy muszą być uwzględnione w podstawie wymiaru składek, bo w przeciwieństwie do jedzenia, nie obejmuje ich wyłączenie.
ZUS przypomniał, że zgodnie z przepisami, podstawy wymiaru nie stanowi wartość finansowanych przez pracodawcę posiłków udostępnianych pracownikom do spożycia (bez prawa do ekwiwalentu z tego tytułu) do wysokości nieprzekraczającej miesięcznie 450 zł. Przez posiłek należy rozumieć gotowe dania i przetworzone produkty żywnościowe nadające się do bezpośredniego spożycia.
- Ustawodawca jasno wskazał, co nie podlega oskładkowaniu. W rozporządzeniu nie ma mowy o opakowaniach posiłków i kosztach dostawy. Nie można się zgodzić, że są one integralną częścią posiłku. Opakowanie jest bowiem odrębnym wyrobem przeznaczonym do przechowywania, przewozu czy prezentacji produktów przetworzonych — argumentował ZUS.
Czytaj więcej:
Kiedy jest podatek od paczki na Dzień Dziecka
Nie trzeba zaliczać do przychodu pracownika prezentów, które nie są klasycznymi nagrodami za wykonywaną pracę (nie mają związku z efektami pracy, nie gwarantują ich ani umowy, ani wewnętrzne regulaminy wynagradzania). Pracodawca nie musi więc potrącać zaliczki na PIT, a pracownik prezent rozlicza jak darowiznę, ale tylko wtedy, gdy jego wartość przekracza 5733 zł (to limit dla niespokrewnionych osób).
A jeśli paczka dla dziecka nie jest darowizną? Jeśli została sfinansowana z zakładowego funduszu świadczeń socjalnych, można zastosować zwolnienie dla świadczeń o wartości do 1 tys. zł rocznie. Jeśli zaś została kupiony ze środków obrotowych, pracownik ma przychód, od którego pracodawca musi potrącić zaliczkę na PIT.
Czytaj więcej:
Zatrudnienie cudzoziemca bez testu rynku pracy
Obecnie pracodawcy poszukujący rąk do pracy, muszą w pierwszej kolejności zatrudnić polskiego bezrobotnego lub osobę poszukującą pracy, a dopiero, gdy brak rodaków, mogą dać pracę obcokrajowcowi. W praktyce test rynku pracy to uzyskanie potwierdzenia u starosty, że na lokalnym rynku nie ma zarejestrowanych bezrobotnych lub poszukujących pracy, którzy mogliby podjąć konkretną pracę.
Teraz rząd wycofuje się z tego rozwiązania, aby zmniejszyć biurokrację i uprościć system dostępu cudzoziemców do polskiego rynku pracy. Okazuje się, że z powodu bardzo niskiego bezrobocia, test rynku pracy przestał spełniać swoją rolę.
Propozycje zmian chwalą eksperci. Rząd zabezpiecza się jednak na wypadek pogorszenia się sytuacji. Właściwy starosta będzie mógł określić listę zawodów i rodzaj prac, w których nie będą wydawane zezwolenia na pracę cudzoziemcom zamierzającym podjąć zatrudnienie na terenie danego powiatu — przewiduje projekt ustawy.
Krótki żywot e-sklepów
Z zarejestrowanych w 2014 r. 8 tys. podmiotów do dziś przetrwało ok. 3 tys. tj. zaledwie 37 proc. wszystkich firm, które zaczynały swoją działalność przed dekadą. Im dłużej działa e-sklep, tym gorzej. Pierwszego roku działalności nie przetrwało 5 proc. spośród zarejestrowanych firm, po dwóch latach wykruszyło się od 14 do 15 proc. Po pięciu latach od zarejestrowania z rynku znika ponad 40 proc. sklepów internetowych, a po upływie dekady nie ma już aż 63 proc.
Dlaczego tak się dzieje? Eksperci mówią o ogromnej konkurencji i wskazują, co może zwiększyć szanse na przetrwanie.
Czytaj więcej: