Jak podała w opublikowanym w poniedziałek raporcie Konferencja Narodów Zjednoczonych ds. Handlu i Rozwoju (UNCTAD), aż 440 mld dol. sięgnęła wartość bezpośrednich inwestycji zagranicznych (BIZ) z azjatyckich gospodarek wschodzących. To o 33 proc. więcej, niż przed rokiem.

To oznacza, że rozwijające się kraje Azji w ub.r. po raz pierwszy w historii zainwestowały za granicą więcej, niż jakakolwiek inna grupa państw, na które UNCTAD dzieli świat. Wyprzedziły pod tym względem kraje Ameryki Północnej i Europy, które wymieniały się na pozycji lidera w poprzednich latach.

Nadal jednak to kraje klasyfikowane jako rozwinięte były głównym źródłem BIZ na świecie. W ub.r. spółki z tych państw zainwestowały za granicą 792 mld dol., o około 5 mld dol. mniej, niż rok wcześniej. W niemal 80 proc. były to reinwestycje zysków osiąganych za granicą przez zachodnie koncerny.

Największym pojedynczym inwestorem pozostają USA. Z tego kraju pochodziło w ub.r. 337 mld dol. Na drugim miejscu był w ub.r. Hongkong (150 mld dol.), na trzecim zaś Chiny (116 mld dol.), tuż przed Japonią (114 mld dol.) i Niemcami (112 mld dol.).

Spółki zajmujące się klasyfikowaniem rynków na potrzeby inwestorów giełdowych, np. MSCI i FTSE, zaliczają Hongkong to państw rozwiniętych, podobnie jak Międzynarodowy Fundusz Walutowy. Spektakularny wzrost wartości BIZ z państw rozwijających się w danych UNCTAD jest więc częściowo wynikiem nietypowej klasyfikacji krajów stosowanej przez tę oenzetowską agendę.

Reklama
Reklama

Za ubiegłoroczny wzrost wartości BIZ na świecie odpowiadała w dużej mierze aktywność spółek w sferze transgranicznych fuzji i przejęć. Takie transakcje warte były łącznie 399 mld dol., o 28 proc. więcej, niż w 2013 r. Globalna wartość transgranicznych inwestycji w nowe projekty (tzw. greenfield) wzrosła o 7 proc., do 744 mld dol.