W wystosowanym w niedzielę oświadczeniu wydanym przez północnokoreańską Komisję Obrony Narodowej, wymienia przede wszystkim Stany Zjednoczone i Japonię jako kraje, które mogą ponieść poważne konsekwencje swoich czynów.
Chodzi o przegłosowaną w zeszłym tygodniu przez Zgromadzenie Ogólne ONZ rezolucję, która potępiła komunistyczny reżim za dokonywanie zbrodni przeciw ludzkości i poparła skierowanie sprawy północnokoreańskich zbrodni do Międzynarodowego Trybunału Karnego. Rezolucja powstała ona na bazie opublikowanego w lutym raportu przedstawiającego "systematyczne, szeroko zakrojone i rażące" łamanie praw człowieka.
Pjongjang nie uznał ważności aktu przyjętego przez ONZ i zapowiedział przeprowadzenie kolejnych prób nuklearnych. Następnie, w niedzielę, czyli kilka dni później, zagroził głównym inicjatorom rezolucji - Unii Europejskiej, USA i Japonii - podjęiem "najcięższych kontdziałań".
"Japonia powinna wziąć pod uwagę to, że jeśli nadal będzie się zachowywać tak jak teraz, zniknie z mapy świata na zawsze i nie będzie już bliskim, lecz dalekim krajem" - cytuje tekst oświadczenia dziennik Japan Times.