Celem ataku mieli być dwaj pracownicy szkoły Chabad Or Avner – rabini Szneor Segal i Mati Lewis. Zamachu miała dokonać grupa Azerów, z których jeden na stałe mieszka w Iranie. Według azerskich władz w broń zaopatrzyły ich służby specjalne Teheranu.

W ostatniej chwili służbom udało się jednak zapobiec atakowi i aresztować niedoszłych zamachowców. Według Baku miała to być zemsta za „zabicie irańskich naukowców nuklearnych przez Mossad".

Wafa Guluzade, komentator polityczny zbliżony do prezydenta Ilhama Alijewa, ostrzegł Iran, że „połamie sobie na Azerbejdżanie zęby".

Relacje na linii Azerbejdżan – Iran są fatalne. Władze w Baku oskarżyły niedawno Teheran, że dokonał cyberataku na szereg azerskich instytucji. Według Azerbejdżanu Iran mocno wspiera Armenię w sporze o Górski Karabach.