Ramzan Kadyrow zaprasza amnestionowanych przywódców Iczkerii (proklamowanej w 1991 roku, nieuznawanej przez społeczność międzynarodową) do udziału w operacji przeciwko „uzbrojonym przestępczym bandom” ukrywającym się w górach na wschodzie Czeczenii.

– Nasi żołnierze walczą w terenie, który dobrze znacie. Potrzebujemy waszej wiedzy i doświadczenia w prowadzeniu działań wojennych. Wasza pomoc może być bezcenna – mówił Kadyrow podczas spotkania z byłym ministrem obrony Iczkerii Mohammedem Chambijewem i ułaskawionym dowódcą polowym, dziś doradcą Kadyrowa Shaa Turłajewem.

Chambijew, bliski współpracownik prezydenta Asłana Maschadowa, oddał się ręce prorosyjskich władz Czeczenii w marcu 2004 roku. Dziś jest deputowanym czeczeńskiego parlamentu. Turłajew, były szef ochrony Maschadowa, przeszedł na stronę władz w Groznym rok temu.

Kadyrow ostrzegł bojowników, „że nie będzie dla nich litości”. – Amnestia już się nie powtórzy. Ci, którzy zechcą się poddać, zostaną postawieni przed sądem i sprawiedliwie osądzeni – powiedział.

„Decyzja Ramzana Kadyrowa o udziale Chambijewa i Turłajewa w walce z partyzantami z pewnością zostanie zauważona w Londynie, gdzie znalazł schronienie emisariusz czeczeńskich bojowników Achmed Zakajew” – napisał portal KawkazCentr. „Zakajew śledzi losy swoich przyjaciół, a to oznacza, że nie zdecyduje się na powrót do Czeczenii nawet na jeden dzień”. O powrót Zakajewa – w trosce o stabilizację w kraju – apeluje sam prezydent Kadyrow.