Wszyscy terroryści, którzy znajdowali się w hotelu Taj Mahal zostali zabici przez hinduskich komandosów - podaje CNN. Ciągle słuchać strzały w pobliżu tego budynku. Zakończyła się ewakuacja hotelu Oberoi, z którego w nocy uwolniono 93 osoby.
Jeden z uwolnionych z Oberoi gości miał na rękach małe dziecko. Wszystkich odprowadzono do czekających przed budynkiem mikrobusów. Niektórzy mieli przy sobie bagaż, ale większość tylko ubrania na sobie. - Jestem głodny i chce mi się pić. Dajcie mi najpierw zjeść. Przez 36 godzin nie miałem prawdziwego posiłku. Przeżyłem dzięki ciasteczkom - relacjonował jeden z uwolnionych gości hotelowych.
- Hotel Trident-Oberoi w Bombaju jest już całkowicie wolny od terrorystów i znajduje się pod kontrolą antyterrorystów - powiedział dowódca indyjskich komandosów. Siły specjalne zabiły w hotelu dwóch napastników. Według indyjskich sił w budynku znajduje się jednak jeden z terrorystów, który może przetrzymywać co najmniej dwoje zakładników. Co pewien czas rozlegają się tam odgłosy strzałów.
Trident-Oberoi to drugi, obok Taj Mahal, luksusowy hotel w Bombaju, który był celem środowych zamachów. Według ostatnich informacji w hotelu Taj Mahal jest jeszcze dwóch terrorystów, którzy przetrzymują 25 zakładników. Telewizja indyjska donosi, że słychać co chwilę wybuchy granatów.
Dowódca indyjskich komandosów przeszukujących hotel Taj Mahal powiedział, że widział w hotelu ok. 50 zwłok. Tylko w jednym pomieszczeniu znajdowało się kilkanaście ciał. Komandosi znaleźli w hotelu pieniądze, amunicję i dokument tożsamości z Mauritiusu, należące najprawdopodobniej do terrorystów.
Wśród zabitych terrorystów byli obywatele brytyjscy pochodzenia pakistańskiego - podaje TVN24.
[srodtytul]Zakończenie operacji w Centrum Żydowskim[/srodtytul]
Lokalna telewizja, że indyjscy komandosi zakończyli operację antyterrorystyczną w ośrodku żydowskim
Terroryści, którzy przetrzymywali tam zakładników, zostali zabici lub pojmani. Kilka godzin wcześniej komandosi opuścili się na dach budynku z helikopterów.
Komandosi nie potwierdzają tych wiadomości. Podają, że operacja antyterrorystyczna trwa. Poinformowali o znalezieniu w ośrodku żydowskim dwóch ciał - prawdopodobnie byli to zakładnicy.
Jak dotąd nie ma doniesień o losie ewentualnych zakładników w budynku. Nieznana jest też ich liczba - media informowały o 8-10 osobach w ośrodkach i trzech, którym udało się uciec. Dochodzą sprzeczne informacje na temat liczby osób przetrzymywanych w ośrodku i ewakuowanych. Według agencji AP, jedynymi osobami, którym udało się uciec jeszcze w czwartek rano, było dwoje pracowników i dwuletni chłopiec.
W nocy z czwartku na piątek informowano o siedmiu ewakuowanych, ale jeden z izraelskich dyplomatów wyjaśnił, że mogły one zostać uwolnione z innych budynków tego kompleksu. W ośrodku znajdowało się ok. 10 osób.
[srodtytul]Sprzeczne informacje[/srodtytul]
Indyjskie stacje telewizyjne poinformowała, że przed główną stacją kolejową w Bombaju słychać było odgłosy wystrzałów. Policja kolejowa zdementowała informacje. Dworzec należy do jednego z 10 celów zaatakowanych przez terrorystów w środę wieczorem.
[srodtytul]Mukherjee: zamachowcy to "elementy" w Pakistanie [/srodtytul]
Minister spraw zagranicznych Indii Pranab Mukherjee oświadczył, że za krwawe zamachy terrorystyczne w Bombaju są odpowiedzialne "elementy" w Pakistanie - podała indyjska agencja PTI.
Prezydent Pakistanu potępił zamachy.
- Według wstępnych informacji odpowiedzialność ponoszą elementy w Pakistanie - powiedział szef indyjskiej dyplomacji na konferencji prasowej w Dźodpurze w Radźasthanie. Dodał, że dowody na wsparcie tego zarzutu "nie mogą zostać na razie opublikowane".
Mukherjee wezwał przy tym Pakistan do zlikwidowania infrastruktury, która służy rebeliantom.
[srodtytul]Eurodeputowani ciągle w Bombaju[/srodtytul]
- Kilkunastoosobowa delegacja Parlamentu Europejskiego nie opuściła jeszcze Bombaju. Planowany przed południem czasu lokalnego wylot nie doszedł do skutku, ale specjalny samolot może wystartować jeszcze w piątek - członek delegacji, eurodeputowany Jan Masiel.
Poinformował, że członkowie ok. 15-osobowej delegacji noc spędzili na przedmieściach Bombaju u przyjaciół konsula Francji. Cztery osoby z delegacji już opuściły rezydencję i w pierwszej kolejności samolotem liniowym wylecą z Bombaju do Londynu.
Wylot francuskiego wojskowego samolotu, który miał zapewnić eurodeputowanym powrót do Paryża, opóźnia się. Nie wiadomo, kiedy samolot wyleci - relacjonował poseł, dodając, że maszyną tą mają wrócić - poza delegacją - turyści z Europy. Samolot wystartuje najpewniej między godz. 18.00 a północą - wyjaśnił.
Na pokładzie mają też być dziennikarze i lekarze - powiedział Masiel. Zastrzegł, że start się opóźni, jeśli samolot będzie czekał na ludzi jeszcze więzionych w hotelach.
[srodtytul]Ostatnie doniesienia[/srodtytul]
Według najnowszych danych telewizji CNN w zaatakowanym przez terrorystów Bombaju zginęło 155 ludzi, a rannych zostało 327
- Ośmiu cudzoziemców zginęło, a 22 odniosło obrażenia w zamachach terrorystycznych dokonanych w środę w Bombaju - przedstawiciel indyjskich sił bezpieczeństwa M.L.Kumawat.
- Trzech zabitych cudzoziemców to Niemcy, dwóch - Amerykanie, jeden - Japończyk, jeden - Kanadyjczyk i jeden - Australijczyk - powiedział M.L.Kumawat.
Informacje o narodowości zabitych pochodzą od jednostek sił specjalnych, które walczyły z terrorystami w opanowanych przez nich hotelach.
Kumawat podał także narodowość rannych: pięciu Brytyjczyków, trzech Niemców, dwóch Amerykanów, Chińczyk, Norweg, Hiszpan, Kanadyjczyk, Fin, Australijczyk, Włoch, Omańczyk i Filipińczyk. Narodowość trzech pozostałych rannych cudzoziemców nie jest na razie znana.
Dziewięciu terrorystów zostało aresztowanych z czego jeden jest obywatelem Pakistanu.
Szef pakistańskich służb wywiadowczych uda się do Indii, by pomóc w śledztwie w sprawie krwawych zamachów.
[ramka][b][link=http://www.rp.pl/galeria/2,1,225162.html]Zobacz zdjęcia[/link][/b][/ramka]