W Chinach powiedzenie „klient nasz pan” to nie wyświechtane hasło czy komunał, ale reguła mająca sprawczą moc biznesową. Traktowanie jej w najwyższym stopniu poważnie pozwala na budowę więzi z klientem (rynkiem). A to w efekcie, z czasem, daje wymierne korzyści ekonomiczne. Lekceważenie tej reguły przez przedsiębiorcę lub firmę prowadzi do bolesnych doświadczeń rynkowych. A nawet do zniknięcia z tamtejszego rynku. Wydaje się to tak oczywiste, że wielu czytelników, czytających te słowa, może się oburzyć faktem wspominania o elementarzu sprzedaży. Tymczasem chińskie doświadczenia polskich firm pokazują, że trzeba zacząć od podstaw. Widać bowiem, że wielu z nas nie rozumie tej reguły.