Takie wnioski płyną z prognozy, którą dla „Rzeczpospolitej" przygotował Bank BZ WBK. Wynika z niej, że w 2016 roku wartość eksportu rolno spożywczego może sięgnąć 25 mld euro. W ubiegłym nie przekroczyła 22 mld euro.
Dobra passa dla eksportu rolno – spożywczego trwa od wejścia Polski do Unii Europejskiej w 2004 r. W minionej dekadzie jego wartość zwiększyła się o ponad 300 proc. i stał się on jednym z filarów polskiego handlu zagranicznego. Udział branży rolno-spożywczej sięga w nim 13 proc.
Mamy wciąż dużo do zrobienia. Na tzw. rynki trzecie przypada wciąż tylko niemal jedna piąta wartość eksportu rolno-spożywczego. Reszta to Unia Europejska.
- Unia Europejska pozostanie największym rynkiem zbytu dla polskich produktów rolno-spożywczych, ale głównym motorem wzrostu będzie ekspansja na rynki pozaeuropejskie - Paweł Stamburski, dyrektor Departamentu Agrobiznesu BZ WBK.
Jak dodaje, biorąc pod uwagę napięcia polityczne za naszą wschodnią granicą, naturalny staje się eksport żywności do Chin i krajów Azji Południowo-Wschodniej. Jest to najludniejszy region świata, zamieszkany łącznie przez 2,05 mld osób. Według prognoz FAO do 2020 roku liczba mieszkańców regionu zwiększy się o 4 proc. do 2,13 mld osób.