Zamachowcy uderzyli w siedmiu punktach miasta, gdzie zwykle przebywa wielu zagranicznych turystów. Strzelali na oślep. Kanonadę z broni maszynowej co chwila przerywały wybuchy granatów. W płomieniach stanął Tadż Mahal – jeden z najsłynniejszych hoteli świata i najbardziej popularne w Indiach centrum spotkań międzynarodowej elity.

– Widziałem mężczyznę, który strzelał z karabinu maszynowego w hotelowym lobby. Ludzie padali na podłogę – opowiadał BBC jeden ze świadków. Inny mówił, że zamachowcy szukali ludzi z brytyjskimi i amerykańskimi paszportami. – Szukali cudzoziemców – powiedział. Według świadków terroryści byli młodzi i nie mieli więcej niż 25 lat. Byli normalnie ubrani, w dżinsach i T-shirtach– Byłem wiele razy w Bombaju i nie mogę tego zrozumieć. To jeden z najbardziej prestiżowych hoteli, który zawsze był bardzo dobrze chroniony. Zamachowcy musieli dokonać ataku z udziałem pracowników, którzy podłożyli ładunek wybuchowy w środku – mówi „Rz” były ambasador w Indiach Krzysztof Mroziewicz.

W tym czasie w hotelu przebywała delegacja europarlamentarzystów. Wśród nich Polak Jan Tadeusz Masiel oraz dwóch Niemców, dwóch Brytyjczyków, Węgier, Hiszpan i Belg. Ranny został jeden europoseł, a Polakowi nic się nie stało. Większość czasu spędził w pokoju. – Z mojej perspektywy było bezpiecznie, ale poczułem się zagrożony pożarem. Dym stawał się coraz intensywniejszy i dostawał się do mojego pokoju. Dlatego postanoiłem wyjść – mówił „Rz”. Do Polski wraca w sobotę.

Jego koledzy byliwtedy w pobliskiej restauracji. – Wydaje się, że terroryści jeżdżą po Bombaju, strzelają w powietrze i rzucają granaty z samochodów – relacjonował hiszpańskiemu radiu deputowany Ignasi Guardans.Terroryści wzięli w hotelu kilkunastu zakładników. – Dwóch uzbrojonych ludzi zabrało nas na schody, myślę, że chcieli nas prowadzić na dach – opowiadał jeden z cudzoziemców, który zdołał uciec terrorystom na 18 piętrze. Terroryści mieli wziąć też zakładników w hotelu Oberoi. Wcześniej zaatakowali szpital Cama i główną stację kolejową, gdzie zabili dziesięć osób. Bomba wybuchła także pod taksówką, zabijając trzy osoby. Ostrzelali również najsłynniejszą w mieście kawiarnię Leopold. Eksplozja nastąpiła też na stacji benzynowej. W akcji przeciwko zama- chowcom zginęło 11 policjantów, w tym dowódca antyterrorystów Hemnat Karkare.

– Ten zamach był skierowany przeciw instytucjom Zachodu. Indie to państwo demokratyczne i otwarte, które odwiedza bardzo wielu turystów i przedstawicieli biznesu. Do tej pory można było bezpiecznie po nim podróżować – mówi „Rz” prof. Edward Haliżak z Uniwersytetu Warszawskiego. O dokonanie zamachu podejrzewa al Kaidę. – Społeczność muzułmańska została spenetrowana przez al Kaidę i wykorzystana do zamachów. Indie to bardzo dobry teren do werbowania ekstremistów. Mają bardzo liczną społeczność muzułmańską – tłumaczy. Krzysztof Mroziewicz też wskazuje na al Kaidę, ale nie wierzy, by celem terrorystów byli obcokrajowcy. – Mieszkałem w tym kraju kilkanaście lat. Nigdy nie spotkałem się z atakiem na cudzoziemca – mówi.

Kilka godzin po zamachach do ataku przyznało się nikomu nieznane ugrupowanie Mudżahedini Dekanu.

Zamachy natychmiast potępiły Stany Zjednoczone, ONZ i Unia Europejska.

[ramka][b]Terroryści w akcji[/b]

Największe zamachy ostatnich lat

- 11 września 2001 – zamachy na Nowy Jork i Waszyngton – ginie blisko trzy tysiące osób

- 12 października 2002 – zamachy na Bali, giną 202 osoby, w tym Polka Beata Pawlak

- 23 września 2002 – zamach na teatr na Dubowce w Moskwie – ginie co najmniej 168 osób

- 11 marca 2004 – zamach na pociągi w Madrycie – ginie 191 osób, rannych jest blisko 600

- 7 lipca 2005 – samobójcze zamachy w Londynie, giną 52 osoby, rannych jest 700

- 29 października 2005 – zamachy bombowe w Delhi zabijają 61 osób, rannych jest blisko 200

- 11 lipca 2006 – bomby eksplodują na stacjach kolejo- wych w Bombaju, ginie 190 osób

- 18 października 2007 – zamach w Karaczi, ginie 136 osób, rannych około 400

- 27 grudnia 2007 – w zamachu ginie Benazir Bhutto, była premier Pakistanu

[/ramka]

[i]masz pytanie, wyślij e-mail do autorki

[link=mailto://k.zuchowicz@rp.pl]k.zuchowicz@rp.pl[/link][/i]