Aktualizacja: 11.11.2024 05:10 Publikacja: 10.10.2023 12:47
Foto: mat. pras.
Przyjęta niedawno przez rząd Strategia Zarządzania Długiem Sektora Finansów Publicznych na lata 2024–2027 zakłada, że zadłużenie instytucji rządowych i samorządowych zwiększy się z około 49 proc. PKB w br. do 53,9 proc. w 2024 r. i 58,7 proc. w 2027 r. Czy to jest dobra miara tego, ile kosztowała będzie realizacja programu Zjednoczonej Prawicy?
Wydaje mi się, że w pewnym stopniu tak. Wprawdzie będziemy mierzyli się z pewnymi długoterminowymi wyzwaniami, które prawdopodobnie będą podnosiły ścieżkę długu, ale to jest dalsza perspektywa. Zakładając, że PiS nie planuje zwiększania podatków, i przyjmując, że prognozy wzrostu nominalnego PKB są realistyczne, ta ścieżka długu w stosunku do PKB stanowi obraz tego, ile rząd zamierza dodatkowo wydawać. Ten obraz zaciemnia trochę inflacja i wyższe stopy procentowe. Nieoczekiwana inflacja w ostatnich latach była jak nowy podatek, który redukował zadłużenie. Ale jeśli inflacja będzie wysoka przez dłuższy czas, to inwestorzy kupujący polskie obligacje uwzględnią to w wyższych rentownościach. A ponieważ wyższa inflacja jest też z reguły bardziej zmienna, dodatkowo wzrośnie premia za ryzyko wliczona w rentowności. W takich warunkach koszty obsługi długu będą wyższe, zwiększając – przy innych warunkach nie zmienionych – zadłużenie. Ale wątpię, żeby to było w pełni wliczone w projekcje.
Tylko w latach 2025–2030 wydamy na obronę narodową ponad 1,3 bln zł, w tym na sam sprzęt ponad 0,5 bln zł. Czy jednym ze źródeł finansowania tych potrzeb powinien być nowy podatek obronny? Eksperci nie są co do tego przekonani.
Eksperci od handlu wskazują, że coraz popularniejszy wśród konsumentów w Polsce staje się trend kupowania z odroczonymi płatnościami.
- Szereg wyzwań stojących przed Polską sprawia, że zwiększenie długu publicznego w Polsce jest nieuniknione – komentują eksperci Panelu Ekonomistów „Rzeczpospolitej”. Część ocenia jednak, że planowana przez rząd ścieżka długu jest zbyt stroma.
Podatek od zysków kapitałowych wymaga zmian, ale te, nad którymi pracuje resort finansów, mogą tę daninę nadmiernie skomplikować – uważają przedstawiciele rynku kapitałowego.
Prezes NBP Adam Glapiński regularnie powtarza, że przyjęcie w Polsce euro znacząco obniżyłoby tempo rozwoju polskiej gospodarki. Ekonomiści w to wątpią. Ale do rezygnacji z własnej waluty nie podchodzą już tak entuzjastycznie jak dawniej.
Dane na temat przemieszczania się ludności, czy zagęszczenia mieszkańców, pomagają firmom i miastom podejmować odpowiednie decyzje.
Wzrost inflacji powyżej celu NBP, do którego dojdzie w warunkach ożywienia gospodarczego i szybkiego wzrostu płac, może skłonić Radę Polityki Pieniężnej do podwyżki stóp procentowych - mówi dr Jakub Borowski, główny ekonomista Credit Agricole Bank Polska.
W 2023 roku w Polsce powstało prawie 400 tysięcy nowych firm, a rynek przedsiębiorstw liczy już blisko 2,5 miliona aktywnych biznesów. Jak właściciele firm ubezpieczają swój biznes w obliczu coraz większych wyzwań gospodarczych i klimatycznych
Jarosław Kaczyński stwierdził, że "to, co dzieje się w ciągu ostatniego roku, to nic innego jak niszczenie naszego państwa". - Niszczenie naszej gospodarki, realizacja planów agendy obcego państwa – Niemiec – ale także coraz bardziej widoczne i oczywiste wpływy rosyjskie, putinowskie w naszym kraju - podkreślił prezes PiS.
Cel jest znany. Musimy pokonać kandydata PiS-u, musimy w Polsce przywrócić normalność - podkreślił Marcin Kierwiński, mówiąc o wyborach prezydenckich. Jak zaznaczył, odnosząc się do prawyborów prezydenckich w KO, nie ma wątpliwości, że pojedynek między Radosławem Sikorskim a Rafałem Trzaskowskim będzie "rycerski".
„Bez względu na to jaką decyzję podejmiemy nic nas nie podzieli. Ten kto przegra wesprze tego kto wygra, a my będziemy pracować na zwycięstwo naszego wspólnego kandydata. I apeluję abyśmy w czasie tych krótkich prawyborów ucinali jakiekolwiek osobiste ataki. Pokażmy klasę oraz to, że mamy wspólny cel: wygrać z PiS i do końca ich rozliczyć” – podkreśla Roman Giertych, odnosząc się do prawyborów prezydenckich w KO.
Gwiazdy showbiznesu do ostatnich chwil kampanii wyborczej w USA prześcigały się, kto mocniej i brutalniej uderzy w „pomarańczowego Hitlera” i jego elektorat. Mówiono, że samo poparcie Taylor Swift miało wystarczyć, by Kamala Harris znokautowała Donalda Trumpa. Dlaczego percepcja elit showbiznesu tak mocno się rozjechała z rzeczywistością zwykłych Amerykanów?
Przejęcie władzy w Berlinie przez Friedricha Merza to na razie jedyna szansa na odrodzenie Unii. Ale i ona jest relatywnie odległa i niepewna.
Ryszard Petru i Klaudia Jachira pokierują specjalnym zespołem, który zajmie się depenalizacją posiadania niewielkich ilości konopi – dowiedziała się „Rzeczpospolita”. O swoich planach informują póki co oszczędnie.
Opadający kurz wyborczej kampanii i wciąż spływające wyniki odsłaniają skalę porażki Partii Demokratycznej. Poza urzędem prezydenckim utraci ona większość w Senacie, a także (najprawdopodobniej) pozostanie w opozycji w Izbie Reprezentantów. Wydaje się, że przyczyną kiepskiego wyniku jest powtórzenie błędów sprzed 8 lat.
Przemówienie prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego po porannych uroczystościach w miesięcznicę katastrofy smoleńskiej zostało przerwane okrzykami „kłamca”.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas