- Pracownik zmarł 3 lipca w godzinach porannych. Czy naliczając uprawnienia ze stosunku pracy (wynagrodzenie i ekwiwalent za niewykorzystany urlop wypoczynkowy) dla rodziny zmarłego, należy brać pod uwagę ten dzień?

– pyta czytelniczka.

Stosunek pracy wygasa z dniem śmierci pracownika (art. 63

1

k.p.). Dniem śmierci pracownika jest dzień zgonu określony w akcie zgonu. Pracodawca, który nie otrzymał odpisu aktu zgonu pracownika, może wystąpić do urzędu stanu cywilnego o wydanie zupełnego odpisu aktu zgonu, wskazując swój interes prawny. Jest on bowiem związany z obowiązkiem prowadzenia akt osobowych pracownika. Zezwala na to art. 83 ust. 2

ustawy z 29 września 1986 r. Prawo o aktach stanu cywilnego (tekst jedn. DzU z 2011 r. nr 212, poz. 1264)

.

Wygaśnięcie stosunku pracy jest automatycznym zakończeniem zatrudnienia na skutek zgonu – nie jest tutaj potrzebne jakiekolwiek działanie pracodawcy. Musi on jednak podjąć pewne czynności w konsekwencji wygaśnięcia umowy z tej przyczyny. Jedną z nich jest rozliczenie się z rodziną zmarłego pracownika w zakresie praw majątkowych po nim.

Określenie „z dniem śmierci pracownika stosunek pracy wygasa” oznacza, że w zakresie uprawnień pracowniczych uważa się, że stosunek pracy wygasł z upływem tego dnia, w którym podwładny zmarł, niezależnie od tego, o jakiej porze to nastąpiło. Ustawodawca nie posłużył się bowiem określeniem „z chwilą śmierci” czy „w momencie śmierci”. Zatem zgon we wczesnych godzinach porannych nie będzie skutkował tym, żeby nie uznać tego dnia za dzień pozostawania w zatrudnieniu.

Do praw majątkowych po zmarłym pracowniku zaliczyć można niewypłacone wynagrodzenie, nabyte, a jeszcze nienaliczone świadczenia (np. dodatek za przepracowany czas w porze nocnej, dodatek za pracę w godzinach nadliczbowych), ekwiwalent za urlop wypoczynkowy, niewypłacone świadczenia z tytułu podróży służbowej, odszkodowanie za przedmioty zniszczone lub uszkodzone w następstwie wypadku przy pracy.

Zgodnie z art. 63

1

§ 2

kodeksu pracy

po śmierci pracownika prawa majątkowe ze stosunku pracy przechodzą, w równych częściach, na małżonka oraz inne osoby spełniające warunki wymagane do uzyskania renty rodzinnej w myśl przepisów o emeryturach i rentach z FUS. Dopiero gdy nie ma takich osób, prawa te wchodzą do spadku.

Rodzinie pracownika czytelniczki wynagrodzenie określone w kwocie miesięcznej przysługiwać będzie zatem także za ten dzień, kiedy pracownik zmarł, w tym wypadku za 3 lipca.

Jeśli chodzi o ekwiwalent za urlop wypoczynkowy, to w tej sytuacji zasada ta nie ma szczególnego znaczenia.

Ekwiwalent wypłacamy bowiem za cały urlop wypoczynkowy pozostały z lat wcześniejszych oraz za część urlopu bieżącego wynikającą z długości zatrudnienia u pracodawcy w roku kalendarzowym, w którym stosunek pracy ustaje. Trzeba tu więc zastosować zasadę proporcjonalnego ustalania wypoczynku. Przy takim sposobie jego określania miesiąc kalendarzowy pracy odpowiada 1/12 rocznego wymiaru urlopu przysługującego pracownikowi, a niepełny kalendarzowy miesiąc pracy zaokrągla się w górę do pełnego miesiąca.

Skoro kolejny miesiąc kalendarzowy zatrudnienia już się rozpoczął, nie ma znaczenia to, w którym konkretnie dniu stosunek pracy wygasł. Tak czy siak wyliczenia ekwiwalentowe zaokrąglamy do pełnego miesiąca (lipca).

To, że stosunek pracy wygasa z upływem dnia, w którym nastąpiła śmierć, byłoby jednak bardzo istotne przy ekwiwalencie za urlop wtedy, gdyby zgon miał miejsce w pierwszym dniu miesiąca kalendarzowego. Niewykorzystany urlop liczony byłby także za kolejny, rozpoczęty miesiąc. Zakończenie stosunku pracy w trakcie miesiąca powoduje bowiem zawsze, że należny wymiar urlopu zaokrągla się w górę do pełnego miesiąca.