Spór w sprawie dotyczył oceny skutków sprzedaży ośmiu działek oraz udziałów we współwłasności dwóch zabudowanych domkami letniskowymi i infrastrukturą ośrodka wypoczynkowego.

O interpretację wystąpił udziałowiec spółki jawnej. Wskazał, że spółka posiadała grunty w postaci działek zabudowanych domkami letniskowymi i infrastrukturą ośrodka wypoczynkowego. W 2010 r. grunty te zostały przez wspólników wycofane, z prowadzonej w formie spółki jawnej działalności gospodarczej, do majątku osobistego. Należny od tej transakcji VAT został wówczas rozliczony. Mężczyzna tłumaczył dalej, że w czerwcu 2015 r. nabył w darowiźnie część wycofanych wcześniej z działalności działek do majątku odrębnego. Dwie sztuki trafiły zaś do majątku wspólnego małżonków.

Zastrzegł też, że nie prowadził w oparciu o te działki żadnej działalności gospodarczej. Jedynie na okres wakacji oddawał te działki w użytkowanie swojej żonie, która prowadziła działalność polegającą na najmie miejsc noclegowych.

Wnioskodawca tłumaczył, że teraz chce zbyć wszystkie działki na rzecz jednego nabywcy. Dlatego zapytał czy od sprzedaży stanie się podatnikiem VAT i transakcja będzie podlegała opodatkowaniu?

Fiskus uznał, że tak. W jego ocenie elementami przesądzającymi o uznaniu transakcji sprzedaży wskazanych działek i udziałów we współwłasności za prowadzenie działalności gospodarczej jest całokształt działań, jakie właściciel podjął przez cały okres ich posiadania. Jak bowiem tłumaczył fiskus działki były wykorzystywane w działalności gospodarczej od 2010 do 2015 r., bo były wydzierżawione spółce. Zatem ich dostawa będzie podlegała opodatkowaniu VAT.

Jak podkreślił fiskus w przypadku, gdy ktoś dokonuje dostawy gruntu, przy pomocy którego prowadził wcześniej nieprzerwanie działalność gospodarczą - taką chociażby jak dzierżawa – czyni to w ramach firmy, a nie zarządu majątkiem osobistym. Są to bowiem działania charakterystyczne dla przedsiębiorcy w rozumieniu art. 15 ust. 1 i 2 ustawy o VAT. Zdaniem urzędników wydzierżawianie działek spowodowało, że utraciły one charakter majątku prywatnego. A wykorzystywanie w sposób ciągły, dla celów zarobkowych, nieruchomości powoduje, że były one wykorzystywane w prowadzonej przez skarżącego działalności gospodarczej, a nie wyłącznie w ramach majątku osobistego.

Mężczyzna zaskarżył interpretację i wygrał. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Olsztynie zważył, że skarżący opisał we wniosku inne elementy charakterystyczne stanu faktycznego niż te, które rozważył fiskus. Chodzi zwłaszcza o to, że do 2015 r. działalność gospodarczą na spornych działkach prowadziła spółka jawna i to ona była ich posiadaczem, a nie skarżący.

Jak podkreślił sąd spółka jawna nie posiada osobowości prawnej, ale ma zdolność prawną. Posiada swój majątek, który stanowią wkłady wniesione do spółki oraz mienie nabyte przez spółkę w czasie jej istnienia. Spółka jawna nie jest osobą prawną, ale ma zdolność prawną – oznacza to, że jest osobnym od wspólników bytem prawnym i może zaciągać zobowiązania, pozywać i być pozywana, zaciągać kredyty, czy być stroną umowy pożyczki, nabywać prawa, czy zawierać umowy we własnym imieniu. Prowadzi przedsiębiorstwo pod własną firmą.

Zdolność prawną należy rozumieć jako odrębność prawną od osób wspólników. Skutkiem podmiotowości prawnej spółki jawnej jest posiadanie przez nią majątku odrębnego od wspólników. Mienie wniesione jako wkład lub nabyte przez spółkę w czasie jej istnienia stanowi jej majątek, a nie wspólników.

Sąd zauważył, że skarżący wydzierżawił spółce udziały w posiadanych działkach, a nie grunty jak przyjął fiskus. Okoliczność ta jest o tyle istotna w ocenie WSA, że dzierżawa dotyczy prawa, a nie rzeczy. Działki wycofane zostały z działalności spółki jawnej. Na skutek umów darowizny udziałów we własności działek skarżący nabył je do majątku odrębnego.

A w ocenie WSA działalność gospodarcza prowadzona na spornych działkach przez spółkę nie może być utożsamianą z działalnością gospodarczą skarżącego. I fiskus będzie musiał wziąć to pod uwagę.

Wyrok WSA w Olsztynie z 18 października 2023 r.

Sygnatura akt: I SA/Ol 137/23.

Komentarz eksperta

Jerzy Litwinow - prawnik w zespole podatkowym kancelarii WKB Lawyers

W omawianym wyroku WSA odnosi się do sposobu wydawania przez dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej (KIS) interpretacji podat- kowych. Istota sprawy sprowadza się do ustale- nia, czy dyrektor KIS wydał interpretację wyłącz- nie w oparciu o okoliczności przedstawione przez wnioskodawcę, do czego był zobowiązany na podstawie obowiązujących przepisów. Jest to o tyle istotna sprawa, że wydając interpretację organ nie może we własnym zakresie przeprowadzić postępowania mającego na celu ustalenie czy stan faktyczny podany przez wnioskodawcę, na podstawie którego interpretacja ma być wydana, jest zgodny ze stanem rzeczywistym. Zgodnie bowiem z odpowiednimi przepisami ordynacji podatkowej, to wnioskodawca ponosi konsekwencje podania nieprawidłowego lub niepełnego stanu faktycznego, w takiej sytuacji wydana interpretacja nie będzie go chronić. W uzasadnieniu wyroku sąd potwierdził powyższe zasady wskazując, że wydając interpretację podatkową organ wyłącznie ocenia stan faktyczny podany przez wnioskodawcę. Sąd zgodził się z argumentami podatnika i słusznie wskazał, że dyrektor KIS wydał interpretację na podstawie okoliczności innych niż te, które przedstawił podatnik, co stanowiło ewidentne naruszenie prawa i wymagało uchylenia zaskarżonej interpretacji np.: organ odniósł się do działalności gospodarczej prowadzonej przez spółkę jawną, która w rzeczywistości jest odrębnym od wnioskodawcy podmiotem i nie powinna być brana pod uwagę w tej sprawie.

Na podstawie rozpatrywanego wyroku można dojść do ogólnego wniosku, że należy dokładnie przeanalizować treść otrzymanej interpretacji podatkowej, ponieważ w praktyce zdarza się, że organy podatkowe wydają negatywną interpretację na podstawie zmienionego stanu faktycznego, co stanowi podstawę do jej uchylenia.