Jedną z grup zawodowych, której reprezentanci w większości pracują na własny rachunek, a nie na umowy o pracę, są eksperci z branży IT. Szczególnie dużo osób przeszło na samozatrudnienie podczas pandemii. Programiści rezygnowali wtedy z etatów i rozpoczynali własne działalności gospodarcze. W związku z pracą zdalną zapotrzebowanie na usługi takich osób było bardzo duże, a stawki poszybowały w górę. Dziś trend jest odwrotny. Wzrasta liczba odpowiedzi na jedną ofertę pracy w branży IT, zwiększa się konkurencja i zmniejsza dostępność projektów, a wynagrodzenia nie rosną już tak szybko jak jeszcze niedawno. Wielu informatyków i programistów zawiesza bądź likwiduje swoje firmy i wraca na etat, mimo konieczności pojawiania się w biurze. Spada także liczba zakładanych firm IT. Branży informatycznej z pewnością nie pomaga też rozwój technologii AI.

Praca na B2B ma oczywiście swoje dobre strony, ale informatyce dostrzegli także jej wady: konieczność zatrudnienia biura księgowego do rozliczania podatków i składek oraz prowadzenia pkpir, a także obowiązek wystawiania faktur. W wielu przypadkach problematyczne okazało się też ustalenie właściwej stawki ryczałtu, który zazwyczaj wybierają eksperci z branży IT.

Podstawową stawką ryczałtu obejmującą dużą część działalności IT jest 12 proc. Niektóre usługi IT można jednak opodatkować 8,5-proc. stawką (wykonywanie testów manualnych oprogramowania czy zarządzanie projektami IT). Organy podatkowe w wydawanych interpretacjach coraz bardziej restrykcyjnie podchodzą jednak do stosowania 8,5-proc. stawki ryczałtu w przypadku działalności związanych z branżą IT, mimo iż przepisy w tym zakresie pozostały bez zmian. Szczegółowo piszemy na ten temat w artykule „Fiskus o stawkach ryczałtu dla branży IT”.

Zapraszam do lektury „Tygodnika Podatników”.