Podatnicy od wielu lat korzystają z możliwości wystąpienia o wykładnię prawa podatkowego w indywidualnych sprawach. W VAT często pytają o klasyfikację statystyczną, gdy od niej zależy opodatkowanie, np. zastosowanie preferencji. Fiskus uważa, że prawidłowa klasyfikacja według PKWiU to zadanie podatnika, a nie jego i odmawia interpretacji. W środę Naczelny Sąd Administracyjny uznał, że taka praktyka narusza prawo.
Stawka dla batonika
We wniosku o interpretację spółka podała, że zajmuje się sprzedażą m.in. batonów. Zawierają one wiele składników odżywczych oraz substancji o pozytywnym działaniu dla organizmu człowieka. Spółka podała szczegółowy skład produktu. Zapytała fiskusa, czy jeśli główny inspektor sanitarny nie zakwestionuje, że takie batony są suplementem diety, to będzie mogła zastosować do nich obniżoną stawkę VAT zgodnie z pozycją nr 48 załącznika nr 3 do ustawy o VAT? Sama uważała, że jej produkty z racji przymiotu suplementu diety powinny zostać przyporządkowane do pozycji 10.89.19.0 PKWiU i podlegać 8 proc. VAT.
Fiskus wezwał spółkę do uzupełnienia wniosku. Przypomniał m.in., że spółka zobowiązana jest do wyczerpującego przedstawienia stanu faktycznego poprzez wskazanie symbolu PKWiU dla batonów. Dodał, że do jego właściwości nie należy weryfikacja poprawności dokonanej klasyfikacji towaru według PKWiU.
W odpowiedzi firma doprecyzowała skład batoników, ale jeśli chodzi o klasyfikację, stwierdziła, że nie jest ona elementem stanu faktycznego wniosku o wydanie indywidualnej interpretacji. Jej zdaniem przynależy do oceny prawnej.
I tu zaczęły się schody, bo fiskus poczuł się zwolniony z obowiązku wydania interpretacji. Stwierdził, że to zainteresowany sam klasyfikuje prowadzoną działalność. Rozstrzygnięcie co do stawki VAT bez wskazania symbolu PKWiU dla produktu nie jest więc możliwe.
Firma zaskarżyła odmowę i wygrała. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie stwierdził, że jeżeli konkretny przepis podatkowy odwołuje się do klasyfikacji statystycznej jako warunku zastosowania określonego sposobu opodatkowania np. obniżonej stawki, to fiskus nie może się uchylić od oceny stanowiska podatnika w kwestii prawidłowości zaklasyfikowania statystycznego (np. w PKWiU) konkretnego towaru lub usługi. Pod warunkiem jedynie, że we wniosku są informacje o składzie, sposobie jego wytwarzania itp.
Naruszenie prawa
To, że fiskus, uchylając się od odpowiedzi, naruszył prawo, ostatecznie potwierdził NSA. Zgodził się, że wskazanie symbolu PKWiU nie jest elementem stanu faktycznego, ale oceny fiskusa. Podkreślił, że podatnik we wniosku szczegółowo opisał produkt, czyli okoliczności mające znaczenie dla przyporządkowania go do konkretnych ugrupowań statystycznych.
Jak zauważył sędzia NSA Marek Kołaczek, w spornym przypadku ustawa o VAT wyraźnie odwołuje się do PKWiU. To od niej uzależnia zastosowanie preferencyjnej stawki. Fiskus był więc zobowiązany do oceny poprawności symbolu PKWiU, a w konsekwencji możliwości stosowania obniżonej stawki. Wyrok jest prawomocny. ©?
sygnatura akt: I FSK 179/16
Opinia
Jerzy Martini, doradca podatkowy, wspólnik w kancelarii Martini i Wspólnicy
Organy interpretacyjne niestety mają tendencję do uchylania się od udzielania podatnikom użytecznej odpowiedzi. Żądają wskazania jako elementu stanu faktycznego informacji, które są istotą rozstrzygnięcia merytorycznego. Podatnik składający wniosek wzywany jest do uzupełnienia, które de facto oznacza samodzielne rozstrzygnięcie wątpliwości interpretacyjnych. Szczególnie popularne były takie działania organu interpretacyjnego, gdy stawka VAT zależała od klasyfikacji statystycznej. Na szczęście w tym przypadku NSA bardzo słusznie zakwestionował taką praktykę. W przeciwnym razie ochrona, jaką daje interpretacja, byłaby iluzoryczna. Gdyby podatnik sam ponosił odpowiedzialność za prawidłową klasyfikację statystyczną, to interpretacja wydana przez organy podatkowe nie miałaby dla niego żadnej wartości.