Fiskus domaga się od Narodowego Centrum Nauki ponad 500 tys. zł. To zaległy podatek dochodowy za recenzje i opinie ekspertów, którzy zrezygnowali z wynagrodzenia za swoją pracę. Fiskus uznaje to za przychód instytucji i każe płacić CIT.
Centrum jest agencją państwową podległą Ministerstwu Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Organizuje konkursy na finansowanie projektów badawczych, stypendiów doktorskich lub staży. Eksperci oceniają tysiące wniosków konkursowych na podstawie umów cywilnoprawnych. Tylko w ubiegłym roku NCN podpisało blisko 6,5 tys. takich umów ze specjalistami, w większości zagranicznymi. Jak wyjaśnia centrum, zgodnie z umową ekspertowi przysługuje wynagrodzenie określone w rozporządzeniu ministra nauki. Nie są to wysokie sumy. Zależnie od rodzaju recenzji 400 zł lub 600 zł.
Jak podkreśla NCN, zdarza się, że naukowcy, głównie zagraniczni, rezygnują z wynagrodzenia. W latach 2011–2014 zrobiło tak aż 3185 osób, w tym 2905 z zagranicy i 280 z Polski.
Centrum od 2011 r. nie odprowadzało 19-proc. podatku CIT za bezpłatną pracę ekspertów, uznając, że się na tym nie wzbogaca. Gdyby zapłaciło za recenzję, podatek dochodowy – tyle że od osób fizycznych – uiściłby jej autor. Kierownictwo argumentowało, że środki, którymi dysponuje NCN, to prawie wyłącznie dotacje otrzymane z budżetu państwa za pośrednictwem MNiSW. Jeśli pieniądze na recenzje nie zostaną w danym roku wydane (wypłacone recenzentom), zwraca się je do budżetu państwa. – Nie następuje zatem żadne przysporzenie majątku po naszej stronie – argumentowało centrum.
Nie zgodził się z tym stanowiskiem dyrektor Izby Skarbowej w Katowicach. W indywidualnej interpretacji (IBPBI/2/423-504/14/MO) uznał, że nieodpłatne świadczenie jest przychodem, od którego należy zapłacić CIT. A świadczenie otrzymane przez NCN w postaci sporządzenia przez eksperta pisemnej oceny konkretnego wniosku bez pobrania wynagrodzenia jest świadczeniem nieekwiwalentnym (tym bardziej że innym recenzentom wynagrodzenie jest wypłacane).
– Takie świadczenie na rzecz NCN ma dla niego konkretny wymiar finansowy i stanowi dla niego przysporzenie – argumentował dyrektor katowickiej IS.
Centrum musi więc zapłacić zaległy podatek za ostatnie cztery lata, wynoszący w sumie 700 tys. zł.
Niektóre agencje wykonawcze – na mocy art. 6 ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych – decyzją ministra finansów zostały wyłączone z płacenia takiego podatku, ale nie NCN. Dyrektor centrum zwróci się do ministra nauki i szkolnictwa wyższego, aby w jego imieniu skierował taki wniosek do resortu finansów i zwolnił go z podatku za nieodpłatne recenzje.