Fiskus przykręca śrubę firmom korzystającym z preferencyjnej zerowej stawki VAT w handlu z zagranicą. Nie wystarczy, że spełnią formalne warunki. Skarbówka chce też, aby odpowiadały za działania kontrahenta.
Oto przykład opisany przez czytelniczkę, która sprzedaje tworzywa sztuczne do Czech. Wystąpiła o zwrot VAT naliczonego. Urząd skarbowy przychylił się do wniosku, potwierdzając, że doszło do wewnątrzwspólnotowej dostawy towaru (WDT) i miała prawo do zastosowania stawki 0 proc. Po kilku miesiącach do firmy przyszedł jednak urząd kontroli skarbowej, zakwestionował rozliczenie i wymierzył 23 proc. VAT od całej transakcji. Chociaż sprzedawca ma wszystkie dokumenty potwierdzające, że zostały spełnione warunki WDT: doszło do przeniesienia własności towarów i wywiezienia ich do Czech.