Niejasna definicja budowli sprzyja większemu fiskalizmowi

Michał Nielepkowicz, doradca podatkowy, partner w kancelarii Nielepkowicz & Pławiak

Publikacja: 20.03.2015 06:30

Michał Nielepkowicz

Michał Nielepkowicz

Foto: materiały prasowe

Rz: Czy nowe przepisy prawa budowlanego mogą się stać dla samorządów pretekstem do sięgania do kieszeni podatnika?

Michał Nielepkowicz: Jest takie ryzyko. Zmiana definicji obiektu budowlanego może przynieść więcej skutków, niż to się wydaje na pierwszy rzut oka. Za obiekt budowlany można będzie uznać w szczególności budynek wraz z instalacjami niezbędnymi do jego funkcjonowania. Tym samym niektóre instalacje, które nie są niezbędne do użytkowania budynku jako takiego, organy podatkowe mogą próbować potraktować jako osobne budowle i obłożyć podatkiem. Dziś praktyka i orzecznictwo sądów wskazują, że takie instalacje, ale też maszyny czy urządzenia w budynku, nie podlegają osobnemu opodatkowaniu jako odrębne budowle.

PRO.RP.PL za 19 zł

Zyskaj dostęp do raportów, analiz i komentarzy niezbędnych w codziennej pracy każdego PROfesjonalisty.
Podatki
Jest projekt w sprawie KSeF, odroczono termin dla najmniejszych firm
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
Podatki
NSA: Pismo od syndyka nie przyspieszy rozliczenia nieściągalnego długu w koszt
Podatki
Podatek globalny uchwalony. Czy wypłoszy inwestorów z Polski?
Podatki
Fiskalny Wielki Brat będzie miał kolejne oko na firmy
Materiał Promocyjny
Najszybszy internet domowy, ale także mobilny
Podatki
Chcesz się reklamować? Zrób to na meczu, będzie ulga w podatkach
Materiał Promocyjny
Polscy przedsiębiorcy coraz częściej ubezpieczeni