Choć z Ministerstwa Finansów płyną sygnały, że chce obłożyć wyższą akcyzą niektóre napoje fermentowane, może się okazać, że takie plany spełzną na niczym. Okazuje się bowiem, że producenci takich wyrobów mają prawne argumenty przeciwko sięganiu do ich kieszeni.
W „Rzeczpospolitej" z 28 stycznia przytoczyliśmy stanowisko MF, które sugeruje, że wyroby fermentowane wzmacniane spirytusem (tzw. produkty pośrednie), powinny podlegać wielokrotnie wyższej stawce akcyzy – takiej jak np. wódki. Resort powoływał się m.in. na wyrok Trybunału Sprawiedliwości UE w sprawie C-150/08 Siebrand, według którego o wyższej stawce przesądza zmiana smaku, zapachu lub wyglądu napoju po dodaniu spirytusu.