Wiceminister finansów Jacek Kapica zapowiedział uregulowanie rynku hazardowego. Szacuje się, że aż 90 proc. udziałów w internetowych zakładach bukmacherskich mają operatorzy niezarejestrowani w Polsce. Legalnie na polskim rynku działają tylko cztery podmioty: STS, Fortuna Online, Milenium i Totolotek. Cała reszta bardzo popularnych i często reklamowanych  serwisów bukmacherskich należy do szarej strefy.

Tymczasem prawo zabrania urządzania gier hazardowych przez internet, z wyjątkiem zakładów wzajemnych, na które udzielono zezwolenia. Zakazane jest też uczestnictwo w zagranicznej grze losowej lub zakładzie wzajemnym. Graczowi grozi za to kara grzywny albo pozbawienia wolności lub obie łącznie.

Ministerstwo Finansów stoi więc przed ogromnym wyzwaniem. Postulat blokowania stron internetowych offshorowych bukmacherów spotka się bez wątpienia z dużym sprzeciwem. Może to być jednak skuteczne rozwiązanie w walce z szarą strefą.

Ministerstwo będzie musiało przedstawić argumenty za podjęciem takich działań. Podporą będzie zapewne czynny udział w tych pracach przedstawicieli biznesu.

Trzeba podkreślić, że zagraniczni operatorzy nie płacą w Polsce podatków, co oznacza wielomilionowe straty dla budżetu państwa. Ponadto ich działalność jest nieuczciwą konkurencją dla firm zarejestrowanych w kraju i płacących tu podatki. Straty ponosi także polski sport, gdyż zagraniczni operatorzy w żaden sposób nie przyczyniają się do jego rozwoju. Uchwalenie dobrego prawa mogłoby skłonić właścicieli takich serwisów do zalegalizowania swojej działalności w Polsce, co przyniosłoby ogromną korzyść zarówno państwu, firmom bukmacherskim, jak i graczom.

Reklama
Reklama

Należy też uświadomić graczy, że tego typu działania są niezbędne i poprawią ich sytuację. Często nie mają oni świadomości, że łamią prawo, korzystając z serwisów zagranicznych bukmacherów. Z kolei Ministerstwo Finansów musi wziąć pod uwagę, że karanie jedynie graczy  to niewłaściwe rozwiązanie. Lepsze byłoby ograniczenie dostępu do takich serwisów.

Resort powinien – wspólnie z partnerami społecznymi – rozpocząć również debatę i kampanię informacyjną poprzedzającą wprowadzenie nowych regulacji.

—oprac. mpa

Autor jest doradcą podatkowym, ekspertem Pracodawców RP