Dostawcy towarów do marketów mogą mieć problemy z ujęciem w kosztach uzyskania przychodów wynagrodzenia zapłaconego sklepom. Wszystko przez wyrok Trybunału Konstytucyjnego. W połowie października uznał on, że zakaz pobierania innych niż marża handlowa opłat za przyjęcie towaru do sprzedaży jest zgodny z konstytucją. Sąd Najwyższy już w dwóch wyrokach zaznaczył, że nie ma taryfy ulgowej dla sklepów wielkopowierzchniowych. Nawet premia za możliwość dostarczenia towaru do jednego centrum logistycznego jest na cenzurowanym.
Bez kosztów...
Korzystna dla dostawców wykładnia oznacza, że zapłacone bonusy za wyeksponowanie produktu na półce czy w reklamowej gazetce, konsultacje handlowe itp., rozliczone w firmowych kosztach może kwestionować skarbówka.
– Do kosztów nie można zaliczyć wydatków wynikających z czynności, które nie mogą być przedmiotem prawnie skutecznej umowy. Ustawy o podatkach dochodowych wyraźne je wyłączają – tłumaczy Krzysztof Czekaj, doradca podatkowy z SDZLegal Schindhelm.
Po ustaleniu, że opłata była niezgodna z ustawą o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji, przedsiębiorca jest więc na straconej pozycji.
Za każdą taką opłatą musi stać ekwiwalentne świadczenie sklepu. Nie może też uzależniać zawarcia innej umowy od opłaty za promocję towarów albo jego transport, składowanie lub ekspozycję.
... i odliczenia VAT
Może też być uznana za niezgodną z prawem i podczas kontroli wyłączona z kosztów. – Jeżeli pobieranie takich opłat zostanie uznane za czyn nieuczciwej konkurencji, zmuszony do nich przedsiębiorca może też nie mieć prawa do odliczenia VAT z faktury dokumentującej świadczenie – dodaje Krzysztof Czekaj.
Opinia dla „Rz"
Mirosława ?Zugaj, doradca podatkowy w kancelarii Ożóg Tomczykowski
Podważenie legalności opłat półkowych i podobnych do nich jest dla dostawców korzystne. Należy jednak pamiętać, że każdy kij ma dwa końce i zakazane prawem półkowe nie może być uwzględnione w kosztach podatkowych i nie dają prawa do odliczenia VAT. Ważne jest też to, że postępowania podatkowe mogą dotyczyć rozliczeń za pięć lat wstecz, ale roszczenia wobec sieci przedawniają się już po trzech. Podatkowe rozliczenie opłat na rzecz marketów wymaga rozwagi i dokładnego dokumentowania wydatków. Różnie nazwanych opłat pobieranych przez markety jest kilkadziesiąt. Organy podatkowe mogą się im przyglądać i sprawdzać, czego w rzeczywistości dotyczą. Jeśli urzędnicy dojdą do wniosku, że opłata jest naprawdę zwiększeniem wynagrodzenia sklepu, a nie należnością za konkretną usługę (np. promocyjną), mogą kwestionować jej rozliczenie.