Stan licznika, opis trasy, cel wyjazdu, liczba przejechanych kilometrów – takie informacje powinny się znaleźć w ewidencji potwierdzającej, że auto osobowe używane jest tylko do celów służbowych. Jak fiskus dowie się o prywatnych przejażdżkach? Z fotoradarów.

– Zdarza się, że skarbówka pyta nas, powołując się na prowadzone postępowanie podatkowe bądź kontrolę skarbową, czy dany pojazd został zarejestrowany przez fotoradar – mówi Łukasz Majchrzak z Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego. – Jeśli posiadamy takie informacje, udostępniamy je.

O tym, gdzie znajdował się dany samochód, fiskus może się też dowiedzieć od straży miejskiej albo policji. – To normalna procedura, skarbówka może zbierać wszystkie dopuszczalne prawem dowody, także występować o informacje do innych organów państwowych. Pozwalają na to ordynacja podatkowa i ustawa o kontroli skarbowej – mówi Michał Borowski, doradca podatkowy w kancelarii Ożóg i Wspólnicy.

Ewidencja z błędem

– Sytuacja jest prosta: jeśli samochód zostanie sfotografowany pod Gdańskiem, a w ewidencji jest rozpisana delegacja z Warszawy do Wrocławia, urząd zakwestionuje odliczenie – tłumaczy Adam Bartosiewicz, radca prawny i doradca podatkowy, wspólnik w kancelarii EOL. – Przedsiębiorcy nic nie da tłumaczenie, że to samowola pracownika. Firma poniesie konsekwencje podatkowe, ewentualnie pracodawca może pociągnąć pracownika do odpowiedzialności porządkowej albo materialnej za szkodę poniesioną wskutek nałożenia grzywny z kodeksu karnego skarbowego.

Od 1 kwietnia przy zakupie auta osobowego można odliczyć 50 proc. VAT. Podobnie jest z wydatkami na benzynę i kosztami eksploatacji (przy czym prawo odliczenia 50 proc. wydatków na paliwo ma obowiązywać dopiero od 1 lipca 2015 r.). Cały VAT naliczony (zarówno przy zakupie, jak i przy eksploatacji) wolno odliczyć tylko od samochodów typowo firmowych, czyli wykorzystywanych wyłącznie na potrzeby działalności.

Fiskus skontroluje

Zdaniem Ministerstwa Finansów ten warunek będzie bardzo ciężko spełnić. Do zakwestionowania pełnego odliczenia wystarczy, że istnieje możliwość nawet tylko jednorazowego użycia auta do celów prywatnych – napisało w broszurze wyjaśniającej nowe zasady rozliczania aut. A izby skarbowe już zapowiadają wnikliwe kontrole.

– Takie kontrole były już prowadzone przy weryfikowaniu kilometrówki na potrzeby PIT/CIT – mówi Michał Borowski. – I były z tym problemy, jeśli np. przedsiębiorca wykazał w ewidencji trasę 140 km, a kontrolerowi wyszło z mapy, że to tylko 120 km.

– Firmy, które zdecydują się na pełne odliczenie, muszą rygorystycznie przestrzegać prowadzenia ewidencji i rozliczania wyjazdów – podsumowuje Adam Bartosiewicz.

Opinia dla „Rz"

Tomasz Piekielnik, doradca podatkowy z kancelarii Piekielnik i Partnerzy

Nie ma wątpliwości, że fiskus na potrzeby prowadzonych postępowań i kontroli może korzystać z danych innych instytucji państwowych, także dotyczących użytkowanych w firmach samochodów. Apeluję jednak o umiar i rozsądek. Nie może być tak, że skarbówka traktuje każdego przedsiębiorcę jak potencjalnego przestępcę i szuka na niego na wszelkie sposoby haka. ?Nie zgadzam się też z Ministerstwem Finansów, które w broszurze objaśniającej nowe zasady rozliczania samochodów sugeruje, że jeden przejazd prywatny wyklucza w 100 proc. odliczenie VAT ?za cały okres używania auta. Z przepisów nie wynika, że przedsiębiorca złapany raz na gorącym uczynku traci prawo do odpisu podatkowego za kilka lat. Jedna pomyłka nie powinna więc dyskwalifikować całego rozliczenia.