Naczelny Sąd Administracyjny uwzględnił skargę kasacyjną fiskusa w sprawie przeliczania cen w walucie na złote (I FSK 947/13).
Chodziło o rozliczenie VAT za kilka miesięcy 2009 r. Podatnik prowadził blisko granicy działalność w zakresie handlu detalicznego papierosami. Ze względu na bliskość granicy klienci kupujący papierosy mieli możliwość zapłaty za towar w postaci gotówkowej lub kartą, zarówno w złotych, jak i w walucie obcej, tj. euro.
Niezależnie od waluty i sposobu płatności sprzedaż była ewidencjonowana na kasie fiskalnej zawsze w walucie krajowej, w jednakowej wysokości, stałej dla danego asortymentu towaru. W razie zapłaty w euro płatność wyliczana była jako iloraz ceny ustalonej w złotych i przyjętego na dany dzień kursu, który był ustalany na podstawie kursów rynkowych.
Na koniec dnia zliczano utarg, osobno w złotych i w euro. Walutę przeliczano według kursu NBP z danego dnia. Po zakończeniu miesiąca dokonywano rozliczenia sprzedaży zarejestrowanej na kasie fiskalnej na podstawie raportów miesięcznych, a różnicę między nimi a utargami ujmowano w księgach rachunkowych jako dodatnie lub ujemne różnice kursowe.
Fiskus uznał, że przedsiębiorca źle przelicza walutę. Powinien to robić na podstawie art. 31a ustawy o VAT.
Podatnik zaskarżył decyzję fiskusa i sąd pierwszej instancji przyznał mu rację. W ocenie sądu w wypadku skarżącego nie można mówić o stosowaniu dwóch cen na sprzedawane towary, ale o jednej cenie wyrażonej w walucie krajowej. Dlatego samo przeliczenie ceny za towar wyrażonej w walucie krajowej na walutę obcą pozostaje bez wpływu na określenie podstawy opodatkowania. Jest to bowiem jedynie czynność techniczna.
Stanowisko to spotkało się jednak z miażdżącą krytyką sądu kasacyjnego. Jego zdaniem w sprawie należało zastosować – jak to przyjął fiskus – zasady przeliczania walut z art. 31a ustawy o VAT. NSA zauważył, że kwota należna z tytułu sprzedaży to zapłata, wartość do otrzymania.
Sędzia NSA Marek Kołaczek wskazał, że gdyby przyjąć, iż podatnik ma dowolność w przeliczaniu waluty, można sobie wyobrazić sytuację, w której sprzedaje towar za 100 euro, a na kasę nabija 1 zł. Wyrok jest prawomocny.